Negocjacje z jednym z najbogatszych Polaków toczyły się od dłuższego czasu, a ostatnio w dość szczególnej atmosferze, kiedy stało się jasne, że budżet państwa po raz pierwszy musi dofinansować wyjazd polskiej ekipy olimpijskiej.
Władze PKOl uspokajały, że nie ma się czym martwić, bo lada chwila sfinalizują negocjacje z bogatymi firmami. W poniedziałek okazało się, że miały rację.
– Mam nadzieję, że igrzyska potwierdzą zasadę „myśl globalnie, działaj globalnie". I przypomną jeszcze jedną, znaną ze sportu: „szybciej, wyżej, mocniej", którą chciałbym uzupełnić o jedno słowo: mądrzej – powiedział Jan Kulczyk tuż przed podpisaniem dokumentów.
Umowa została zawarta na oczach kilkudziesięciu polskich sportowców (m.in. łuczników, siatkarzy, kajakarzy i wioślarzy), którzy chwilę wcześniej złożyli olimpijskie ślubowanie przed wyjazdem do Londynu i odebrali oficjalne dyplomy.