Czujemy napięcie

Myślę, że Justyna Kowalczyk będzie miała przynajmniej jedno złoto. Choć mam nadzieję, że tak się nie stanie - mówi Egil Kristiansen, trener norweskiej kadry

Publikacja: 20.02.2013 20:51

Marit Bjoergen i Justyna Kowalczyk, mistrzostwa świata w Oslo, 2011

Marit Bjoergen i Justyna Kowalczyk, mistrzostwa świata w Oslo, 2011

Foto: Fotorzepa

Jakie ma pan przeczucie przed sprintem, który rozpoczyna mistrzostwa?

Egil Kristiansen:

Czujemy napięcie, ale tak musi być przed mistrzostwami świata. Mamy dobry zespół i trzymam kciuki za kilka naszych dziewczyn. Liczymy, że będą w finale, mają szansę walczyć o medale.

Marit Bjoergen mówi o swoich szansach bardzo ostrożnie: że jej celem indywidualnie jest jeden złoty medal. Myśli pan, że uwierzymy?

Marit przywiozła wiele złotych medali z igrzysk w Vancouver, zdobyła wiele w mistrzostwach świata w Oslo. To nie takie proste, powtarzać takie sukcesy. Myślę że naprawdę będzie zadowolona z jednego złota indywidualnie.

Dlaczego nastawia się przede wszystkim na kończący mistrzostwa bieg na 30 km?

Bo nie wygrała go w Vancouver ani w Oslo. Bardzo zależy jej na zwycięstwie na 30 km.

Co się stało z Marit w Davos, podczas ostatniego Pucharu Świata? Dlaczego wycofała się z biegu na 10 km?

Nie wiem do końca o co chodziło, ale podeszła do mnie i powiedziała, że czuje się naprawdę zmęczona i bieg nie jest najlepszym pomysłem.

To prawda, że płakała?

Zawsze tak jest, że dziewczyny płaczą, gdy się okazuje, że nie mogą pobiec. To normalne.

Trasa sprintu sprzyja bardziej Justynie czy Marit?

Trasa jest inna niż w Val di Fiemme, bo tam były dwa strome podbiegi, a tu będzie tylko jeden. Myślę że na trasie sprintu dla mężczyzn Justyna byłaby faworytką, a ta sprzyja raczej innym dziewczynom.

Zaskoczyło pana, że Justyna była tak mocna w Davos?

Nie, na stromych trasach zawsze jest mocna. Niepowodzenia w Soczi to były po prostu słabsze dni. Pewnie z podobnych powodów jak te, które zmusiły Marit do rezygnacji w Davos.

To nie była wojna psychologiczna?

Nie sądzę. Każda z nich robi to co jest najlepsze dla niej, nie myśląc zbyt wiele o rywalce.

Marit biegła w tym sezonie w PŚ tylko siedem razy. Wystarczy?

Plan był inny, ale zdarzyły się te problemy z sercem i musieliśmy zrezygnować z Tour de Ski. Trzeba było dobrze wykorzystać te kilka startów.

Marit jest tak samo dobrze przygotowana jak do mistrzostw w Oslo dwa lata temu?

Prawie tak samo. Mieliśmy dobre zgrupowanie w Seiser Alm, potem krótkie w Davos, od niedzieli jesteśmy w Val di Fiemme. Myślę, że na przygotowanie nie możemy narzekać.

Jak mocna będzie Therese Johaug?

Pokazała to w Davos. Ona też może tu zdobyć złoty medal. Oczywiście nie w sprincie, nie wystartuje w nim.

Kto jeszcze może wmieszać się do walki o medale?

Charlotte Kalla, może Finki.

Charlotte przegrała w Davos na 10 km stylem dowolnym.

Ale różnice między 6-7 dziewczynami z czołówki były bardzo niewielkie, więc nie można jej skreślać. Zwłaszcza na 10 km.

A kto jeszcze będzie mocny w sprincie? Mona Lisa Malvalehto?

Na pewno. Finki świetnie biegają klasykiem. I cała ich drużyna wróciła po kłopotach na właściwe tory.

Oczekiwania w Norwegii są tak samo wielkie jak dwa lata temu przed MŚ u siebie?

Może nawet większe. Ludziom się wydaje, że to takie proste: zbierać złote medale. A to ciężka praca.

Myśli pan, że Justyna, inaczej niż w Oslo, tym razem odjedzie z jakimś złotym medalem.

Myślę, że będzie miała przynajmniej jedno złoto. Choć mam nadzieję, że tak się nie stanie.

Rozmowa z Marit Bjoergen

Jak się pani czuje przed mistrzostwami?

Marit Bjoergen:

Dobrze. Byłam zadowolona ze sprintu w Davos i uważam, że jutro wszystko może się zdarzyć. Mój cel to być w finale. A jeśli się już do niego dostanę, mogę walczyć o wszystko. Większe szanse mam jednak na innych dystansach. Ale zrobię wszystko co w mojej mocy.

Jest pani tak mocna jak dwa lata temu w Oslo?

Tak, pokazałam to już w tym sezonie. To było tylko siedem biegów. Ale wypadły bardzo dobrze.

Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?