W ekstraklasie nie ma dziś takich artystów jak Peterek i Lewandowski. Prowadzący w tabeli strzelców Danijel Ljuboja ma 10 bramek, najlepszy Polak – Bartosz Ślusarski, o jedną mniej. Przy 17 golach Lewandowskiego zdobycze najskuteczniejszych w ekstraklasie nie robią wrażenia. O poziomie naszej najwyższej klasy rozgrywkowej mówi też kadra Polski. Na mecze z Ukrainą i San Marino Waldemar Fornalik powołał 21 zawodników z klubów zagranicznych. Jutro lub pojutrze dołączy do nich grupa z ligi polskiej, ale będzie liczyła zaledwie kilku graczy. Wszyscy najlepsi już dawno wyjechali.

?Mimo to mecze ekstraklasy, bywają ekscytujące, co, niestety, rzadko ma związek z poziomem. W dwóch meczach bramki padały w doliczonym czasie. Dzięki temu Zagłębie zwyciężyło, a Ruch zremisował. Swoje pierwsze zwycięstwo Legia odniosła, walcząc do samego końca i ciężko na nie pracując. Żadna drużyna nie zdobyła w trzech pierwszych kolejkach kompletu punktów. Niemające matematycznie żadnych szans na utrzymanie Bełchatów i Podbeskidzie jeszcze się nie poddały. Podbeskidzie przegrało pierwszy raz właśnie teraz, z Legią, a Bełchatów jest wiosną niepokonany. Trzy mecze i trzy bezbramkowe remisy. ?Przed tygodniem miałem napisać, że postawa Polonii powinna ucieszyć każdego właściciela klubu, zalegającego z wypłatami dla zawodników. Mimo kolosalnych strat kadrowych i atmosfery jak w ostatnich chwilach na „Titanicu", poloniści nie przegrali z Lechią i pokonali Lecha w Poznaniu. Po co mam płacić, skoro i tak dobrze grają – mógłby pomyśleć Ireneusz Król, a za nim niejeden właściciel.

Taka sytuacja zmusiła Piotra Stokowca do rozmaitych zmian – personalnych i w ustawieniu drużyny. Na początku sezonu Stokowca można było uznać za najbardziej kreatywnego trenera ekstraklasy. Ale przyjechała Wisła z sześcioma Polakami w pierwszej jedenastce (nareszcie) i pokazała, że nawet najlepsze pomysły nie gwarantują sukcesu.

Wszyscy zachwycają się bramką Przemysława Kaźmierczaka. Słusznie. On zawsze pięknie i mocno strzelał. Po jego strzale na treningu reprezentacji przed meczem z Anglią na Old Trafford poprzeczka trzęsła się przez minutę. Od tamtej pory minęło siedem lat. Szkoda, że Kaźmierczak, mistrz Europy juniorów, nie gra tak dobrze, jak się spodziewaliśmy.