Doping: Ameryka kontra Armstrong

To może być najważniejsza walka Lance'a: departament sprawiedliwości będzie się z nim sądził o kilkadziesiąt milionów dolarów

Publikacja: 25.04.2013 02:24

Doping: Ameryka kontra Armstrong

Foto: AFP

Jeszcze niedawno marzył o politycznej karierze i gubernatorskim fotelu, a senatorów miał na swoje skinienie. Teraz amerykańska administracja staje przeciw niemu, by odzyskać pieniądze podatników, które zdaniem departamentu sprawiedliwości Armstrong zarobił z naruszeniem prawa.

Chodzi o 17 milionów dolarów wypłaconych Lance'owi przez US Postal Service, czyli państwową pocztę, gdy sponsorowała jego grupy kolarskie w latach 1998–2004 (łącznie na ten sponsoring wydała 40 mln dolarów). A że prawo pozwala domagać się w takich sprawach trzykrotności poniesionych strat (ich wysokość musi ocenić sąd), to może być proces, który zaboli upadłą legendę Tour de France mocniej niż dożywotnia dyskwalifikacja za doping i odwrócenie się sponsorów, którzy byli z nim przez kilkanaście lat.

Wczoraj departament sprawiedliwości ogłosił, że dołącza do pozwu, który przeciw Armstrongowi złożył jego były kolega z US Postal, też upadły zwycięzca Touru, Floyd Landis. W prawie amerykańskim jest przewidziana możliwość złożenia pozwu, który można nazwać „donosicielskim": każdy kto wie o sprzeniewierzeniu publicznych pieniędzy, może wnieść taką sprawę do sądu i liczyć potem na procent od sumy odzyskanej przez państwo. Gdy do takiego donosiciela dołącza departament sprawiedliwości, to znaczy, że sprawa jest naprawdę poważna. W przypadku pozwu Landisa administracja skorzystała z takiej szansy. Zwlekała z tym do ostatniej chwili, Armstrong próbował negocjować ugodę, ale bez powodzenia.

Wczoraj do sądu w Waszyngtonie wpłynął wniosek, z którego wynika, że departament sprawiedliwości będzie się domagał odszkodowania za „nieprawne wzbogacenie się" nie tylko od Armstronga, ale również od dyrektora sportowego US Postal Johana Bruyneela i od firmy Tailwind Sport, która zarządzała grupą. Udziałowcami Tailwind byli m.in. Armstrong i jego biznesowi sojusznicy.

Zdaniem administracji, przez podpisanie kontraktów z US Postal kolarze i inni pracownicy grupy zobowiązywali się do przestrzegania reguł kolarstwa, a złamali je organizując system dopingu, tuszując go, i przekonując przedstawicieli US Postal, że grupa jest czysta. Oszukali w ten sposób amerykańskie władze.

Departament sprawiedliwości będzie musiał przekonać sąd nie tylko, że do oszustwa doszło, ale też że amerykańska poczta na tym straciła, tzn. szkody wizerunkowe z powodu dopingu Armstronga przekroczyły zyski z promocji marki dzięki jego sukcesom. Zapowiada się długa walka.

Jeszcze niedawno marzył o politycznej karierze i gubernatorskim fotelu, a senatorów miał na swoje skinienie. Teraz amerykańska administracja staje przeciw niemu, by odzyskać pieniądze podatników, które zdaniem departamentu sprawiedliwości Armstrong zarobił z naruszeniem prawa.

Chodzi o 17 milionów dolarów wypłaconych Lance'owi przez US Postal Service, czyli państwową pocztę, gdy sponsorowała jego grupy kolarskie w latach 1998–2004 (łącznie na ten sponsoring wydała 40 mln dolarów). A że prawo pozwala domagać się w takich sprawach trzykrotności poniesionych strat (ich wysokość musi ocenić sąd), to może być proces, który zaboli upadłą legendę Tour de France mocniej niż dożywotnia dyskwalifikacja za doping i odwrócenie się sponsorów, którzy byli z nim przez kilkanaście lat.

Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont