Bayern Guardioli już tego lata

Andrzej Juskowiak, były reprezentant Polski, dziś ekspert telewizyjny, o półfinałowych rewanżach w Lidze Mistrzów

Publikacja: 30.04.2013 00:39

Andrzej Juskowiak

Andrzej Juskowiak

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Finał będzie niemiecki?

Andrzej Juskowiak:

Wydaje mi się, że nie może być inaczej. Na tym poziomie rozgrywek takich zaliczek raczej się nie traci. Borussia nie przegrała w tej Lidze Mistrzów ani jednego meczu, Bayern nie tylko doskonale atakuje, ale też świetnie się broni. Na rewanż z Barceloną wraca Mario Mandżukić, który jest w stanie pomóc także pod własną bramką. Niemcy w każdej konfiguracji są lepsi. Real może strzelić Borussii trzy gole, ale nie stracić bramki będzie mu już ciężko, bo Dortmund ma szybkich Mario Goetzego, Kubę Błaszczykowskiego czy Marco Reusa.

Nie zaskoczyła pana przepaść między Borussią i Realem w pierwszym meczu?

Miałem wątpliwości, czy Dortmund pozbiera się po informacji o transferze Goetzego, ale piłkarze Juergena Kloppa zagrali na luzie, bo na pierwszych stronach zamiast o tym, jak pokonać Real, pisano o odejściu Goetzego. Klopp i zarząd klubu wiedzieli, jak to obrócić na swoją korzyść. Ich wypowiedzi były stonowane, nie dopuszczono do zamieszania w szatni. Real natomiast jest trochę za bardzo zależny od gwiazd, wszyscy rozglądali się za Mesutem Oezilem albo Cristiano Ronaldo. Trzeba pochwalić Borussię za to, że nie odpuściła. Druga połowa była niesamowita. Klopp wie, że musi grać ofensywnie, bo jego zawodnicy w ataku czują się lepiej.

Obserwujemy koniec ery Barcelony?

Być może, bo to już nie jest kwestia słabego dnia. Za dużo jest na barkach Leo Messiego. Bayern jest pierwszym zespołem, który wygrał z Barceloną, atakując, a nie tylko doskonale się broniąc i rozbijając ataki przeciwników. Nie poprzestał na jednym golu ani na dwóch, chociaż wiele drużyn dałoby już sobie spokój i zaczęło bronić zdobyczy. Ale taka jest filozofia Bayernu, zespół przygotowany został na lata. Jeśli klub z Monachium wygra wszystko w tym sezonie, nowy trener Josep Guardiola będzie musiał trzymać rękę na pulsie. Ale on się akurat do tego nadaje. Bayern kupił Goetzego, planuje sprowadzenie jeszcze dwóch, trzech wielkich piłkarzy. Ta drużyna będzie gotowa, by dominować w Europie.

Monachium to dobre miejsce dla Roberta Lewandowskiego?

Moim zdaniem Guardiola nie chce długo budować zespołu, zależy mu, by drużynę mieć już tego lata. Dlatego kupiono Goetzego, który zapowiadał, że nie odejdzie z Borussii przed 2014 rokiem. Tak samo może być w przypadku Lewandowskiego, nikogo nie interesuje to, że on za rok będzie do wzięcia za darmo. Robert powinien dołączyć do tak zacnego grona, bo będzie przez lata z Bayernem kolekcjonował tytuły. Zostałby w Bundeslidze, grał przeciwko drużynom, którym strzelał już gole i powinno mu być łatwiej. Liga hiszpańska czy angielska to jednak niewiadoma. Chociaż jak strzela cztery gole Realowi, to w Primera Division też powinien sobie poradzić.

Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne