Manchester United chce wykorzystać klauzulę w kontrakcie hiszpańskiego zawodnika, która zakłada, że w przypadku nierozegrania ponad 60% spotkań w sezonie, cena piłkarza spada z 90 do 18 milionów euro. Thiago większą część sezonu spędził na ławce rezerwowych. Dla angielskiego klubu nie jest problemem wyłożenie takiej kwoty za pomocnika.
Mistrzowie Anglii ustalili już podobno z zawodnikiem i jego ojcem - Mazinho warunki kontraktu. Hiszpan może liczyć w nowym klubie na zarobki rzędu 5 milionów funtów rocznie. Dla zawodnika ważniejsza jednak ma być deklaracja Davida Moyesa, że grając na wyspach, będzie miał zagwarantowane regularne występy w pierwszym składzie. W Barcelonie Thiago przegrywał rywalizację o grę w środku pola z Xavim i Iniestą.
Rozmowy między Manchesterem United i Barceloną wciąż trwają. Hiszpańskie media informują, że trener Barcelony Tito Vilanova pogodził się już z odejściem pomocnika. Pieniądze pozyskane z transferu mają przybliżyć do Camp Nou innego Thiago - Silvę z Paris Saint Germain. Brazylijski obrońca jest głównym celem transferowym katalońskiego klubu. O transferze mówiło się już w zeszłym roku, ale grający wówczas w Milanie zawodnik wybrał ofertę PSG.
W Barcelonie każdy ma świadomość, że Thiago jest wschodzącą gwiazdą hiszpańskiego futbolu. Potwierdził to grą w finałach Mistrzostw Europy do lat 21. Prowadzona przez niego reprezentacja pokonała w finale Włochy 4:2, a Alcantara zdobył w tym spotkaniu trzy bramki. Po meczu Thiago otrzymał piłkę z podpisami swoich kolegów z drużyny. Grający w Manchesterze United bramkarz David de Gea napisał "do zobaczenia w Manchesterze"
Sztab szkoleniowy Barcelony próbował zatrzymać swojego zawodnika, zapewniając go, że jego rola w zespole,od tego sezonu, będzie znacznie większa. Nie przekonało to piłkarza, który ma świadomość, że tylko regularną grą zapewni sobie powołanie do reprezentacji na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata w Brazylii. Hiszpanie będą bronić tytułu zdobytego trzy lata temu na boiskach w RPA.