Gwiazdą wieczornej serii mistrzostw w Barcelonie była Dunka Rikke Moller Pedersen, która w półfinale na 200 m żabką pobiła trzeci rekord świata tych mistrzostw. Rezultatem 2:19.11 wymazała z tabel zarazem poprzednie rekordy świata, Europy i mistrzostw świata. Mimo że już w marcu podczas otwartych mistrzostw Danii 24-latka wymazała z tabel rekord Europy (2:20.53), wyglądała na zaskoczoną. Z wody wychodziła płacząc ze szczęścia. Wynik zaostrzył apetyty Duńczyków na kolejny rekord świata w finałach.
Niewiele gorszy rezultat uzyskała Rosjanka Julia Jefimowa (2:19.85). 21-latka, uważana za jedną z najpiękniejszych pływaczek mistrzostw, na pewno nie odpuści w finale ani Dunce, ani rekordowi.
W najbardziej emocjonującym finale czwartku – na 100 m stylem dowolnym – broniący tytułu Australijczyk James Magnussen z czasem 47.71 wyprzedził Amerykanów Jamesa Feigena (47.82) i Nathana Adriana, który dotknął do ściany zaledwie o 0.02 sek później od swojego rodaka. Magnussen został czwartym pływakiem na świecie, który został mistrzem świata na „setkę" kraulem więcej niż raz, po Rosjaninie Aleksandrze Popowie (trzy razy), Włochu Filippo Magninim (dwa razy) i Amerykaninie Macie Biondim (dwa razy).
Rozpaczy nie kryli Rosjanie, którzy tęsknią za czasami zwycięstw Aleksandra Popowa. Ich faworyt Władimir Morozow źle wymierzył odległość od ściany i był dopiero piąty.
Również Hiszpanie liczyli na więcej w koronnej konkurencji Otylii Jędrzejczak 200 m motylkiem. Faworytka publiczności Hiszpanka Mireia Belmonte Garcia (2:04.78) dala się wyprzedzić Chince Zinge Liu (2:04.59). Brąz przypadł Węgierce Katince Hosszu (2:05.59). Mimo to ulubienica Hiszpanów mogła poczuć się jak mistrzyni za sprawą ogłuszającego aplauzu.
W finale na 50 m stylem grzbietowym, do którego nie udało się zakwalifikować Polkom Aleksandrze Urbańczyk-Olejarczyk i Klaudii Naziębło, triumfowały Azjatki. Złoto wywalczyła Chinka Jing Zhao (27.29), srebro jej rodaczka Yuanhui Fu (27.39), a brąz Japonka Aya Terakawa (27.53).