Reklama
Rozwiń

Finisz w Sienie jak w Litomierzycach

Michał Kwiatkowski wygrał prestiżowy wyścig Strade Bianche z metą na rynku w Sienie.

Publikacja: 10.03.2014 00:43

„Good bye, Peter" skomentował decydującą akcję wyścigu w europejskiej edycji Eurosportu angielski komentator. Na podjeździe na via Santa Caterina w Sieni 23-letni polski kolarz odskoczył swojemu rówieśnikowi Peterowi Saganowi, z którym uciekał od kilkunastu kilometrów. Do mety, na Piazza del Campo dojechał samotnie, w koszulce – jako mistrz Polski z ubiegłego roku – z orłem na piersi.

„Kwiatkowski przez nokaut" podsumował Strade Bianche, dziennik „L'Equipe". Włosi z „La Gazzetta dello Sport" piszą o „nowym człowieku" w peletonie.

– To jest najbardziej emocjonalne zwycięstwo w mojej karierze – przyznał bohater sobotniego wyścigu. – Wiedziałem, że Sagan ma większe doświadczenia w wielkich wyścigach. Uważnie patrzyłem na jego tarczę, żeby nie popełnić żadnego błędu. Nie ruszył za mną, widziałem, że cierpi. Dzień wcześniej zrobiłem sobie tutaj rekonesans, ale finiszować w środku miasta, na oczach tylu ludzi, to było coś niesamowitego.

Słowak mógł mieć drobne problemy z przerzutką, ale nie umniejszał wygranej Polaka. – Kwiatkowski był po prostu silniejszy ode mnie – stwierdził na mecie Sagan.

Już dawno polski kolarz nie odnosił takich sukcesów jak Michał Kwiatkowski

Byłemu trenerowi polskiego kolarza Tomaszowi Owsianowi zwycięstwo Kwiatkowskiego nad Saganem w Sienie przypominało czasy juniorskie. – Michał nawet wysłał mi esemesa tuż po wyścigu i spytał, czy przypominam sobie etap Małego Wyścigu Pokoju w  czeskich Litomierzycach. Jakbym mógł tego nie pamiętać. Wtedy też wygrał z Saganem niemal po identycznej akcji. Oni od zawsze rywalizowali, ostatnio Sagan wygrywał, ale teraz przyszedł czas na Michała – wspomina Owsian, dziś w Toruniu prowadzący należącą do Kwiatkowskiego kolarską akademię Copernicus.

Pochodzący z Działynia kolarz zaczyna powoli przyzwyczajać nas do zwycięstw. W tym sezonie wygrał już jedną z edycji wyścigu Challenge Mallorca, dwa etapy w Volta ao Algarve i klasyfikację końcową portugalskiego wyścigu. Nie są to imprezy najwyższej rangi, ale Polak pokonuje najlepszych specjalistów. W Algarve w czasówce wyprzedził mistrza świata w tej specjalności Tony'ego Martina i Alberto Contadora. Trzymał się blisko Hiszpana podczas górskiego etapu. W sobotę w Toskanii Kwiatkowski zostawił za sobą nie tylko Sagana, który w zeszłym roku odniósł 21 zwycięstw, ale kolarzy wciąż wybitnych z całą kolekcją tytułów: Hiszpana Alejandro Valverde (w niedzielę wygrał klasyk Roma Maxima), Szwajcara Fabiana Cancellarę, Australijczyka Cadela Evansa.

– Wszystkie testy, jakim został poddany na Majorce, wskazywały, że Michał znalazł się w znakomitej formie i że już teraz może odnosić sukcesy – wyjaśnia Owsian. – Na dobre ma się jednak rozkręcić na Tour de France.

Zanim to może nastąpić, zawodnik grupy Omega Pharma Quick-Step stanie na starcie rozpoczynającego się w środę siedmioetapowego wyścigu Tirreno–Adriatico. Już w zeszłym roku Kwiatkowski pojechał tam znakomicie. Zajął czwarte miejsce, ale ustąpił tylko Vincenzo Nibali'emu, Chrisowi Froome i Contadorowi. W kalendarzu Polaka na marzec i kwiecień znajdują się ardeńskie klasyki. Tam może pracować dla kolegów z drużyny. – Jeżeli miałby gdzieś powalczyć na swoje konto, to przede wszystkim w Amstel Gold Race – mówi Owsian.

Kolarska wiosna zaczęła się dobrze, a na to, żeby się wykazać mają szanse inni zawodnicy. W rozpoczętym w niedzielę wieloetapowym wyścigu Paryż–Nicea startują Rafał Majka i Przemysław Niemiec. Oni szlifują formę do Giro d'Italia, w którym w ubiegłym roku zajęli miejsca w pierwszej dziesiątce.

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku