Do tej pory honoru Polaków na wodach otwartych broniła urodzona w Niemczech i tam trenująca Natalia Charłos, która podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie zajęła 15. miejsce na dystansie 10 km (1:59.58,7). W Rio de Janeiro na długich dystansach chce wystartować Mateusz Sawrymowicz, mistrz świata na 1500 m stylem dowolnym z Melbourne, który 5 kwietnia wystartował w swoim pierwszym wyścigu na 10 km – w zawodach Pucharu Świata na dystansie 10 km w meksykańskim Cancun. Pływak, który przez osiem okrążeń płynął łeb w łeb ze zwycięzcą, wicemistrzem z Londynu Thomasem Lurzem, ostatecznie był dziewiętnasty spośród 75 startujących.
„(...) myślę (i nie tylko ja), że mogę wygrywać w tego rodzaju zawodach, rangi mistrzostw Europy, Świata czy Igrzyskach Olimpijskich" – napisał Sawrymowicz na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
W Sawrymowicza wierzy też prezes Polskiego Związku Pływackiego Andrzej Kowalski: - Wrześniowym zwycięstwem w najszybszym wyścigu długodystansowym świata Tiburon Mile w Los Angeles Mateusz udowodnił talent do tej dyscypliny. Choć był to jego debiut na wodach otwartych, zdołał pokonać mistrza olimpijskiego z Londynu Oussamę Mellouli – mówi prezes. I dodaje, że PZP ma nadzieję na w dalsze sukcesy Sawrymowicza na jego koronnym dystansie 1500 m.
– Na razie wolelibyśmy, żeby zawodnik skupiał się na konkurencji basenowej. 5 i 10 km jest dla niego szansą olimpijską po zakończeniu pływania w basenie – mówi "Rz" Andrzej Kowalski. Perspektywę kontynuacji kariery w konkurencjach "open water" widzi w przypadku wielu czołowych zawodników. – Niewykluczone, że będziemy w niej kiedyś silniejsi niż w piłce wodnej czy pływaniu synchronicznym. Może nawet tak silni, jak w pływaniu – dodaje.
Na razie prezes pracuje nad stworzeniem warunków dla przyszłej kadry, której centrum szkoleniowe byłoby w Olsztynie. Na jej koordynatora wyznaczył Tomasza Pąchalskiego, na co dzień trenera MKS Park Wodny Tarnowskie Góry.