Jeszcze mamy w oczach mistrzostwa świata, a już dziś rusza ekstraklasa. Boi się pan tej konfrontacji z polską ligą?
Aleksandar Vuković: W tym roku przerwa była wyjątkowo krótka, a mistrzostwa w Brazylii – kapitalne. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak się świetnie bawiłem podczas oglądania wielkiego turnieju. Oby zmobilizowało to trochę i naszych piłkarzy, chociaż po tym, co pokazała Legia z St. Patrick's, mam wątpliwości, czy tak się stanie. Jednak niezmiennie na start ligi się cieszę.
A propos Legii z St. Patrick's. Po kapitalnym mundialu przychodzi bolesne zderzenie z rzeczywistością...
Nie wyciągałbym daleko idących wniosków z tego jednego meczu. Natomiast jestem oburzony zachowaniem trenera Henninga Berga. Tydzień przed spotkaniem z Irlandczykami wystawił w meczu o Superpuchar Polski rezerwowy skład. W oficjalnym meczu. O stawkę! To było idealne wręcz przetarcie przed walką o Ligę Mistrzów. Tylko spotkanie o punkty czy trofeum daje prawdziwy obraz zespołu. Błędy, które przytrafiły się Legii w środę, mogłyby zostać wyeliminowane. Być może to właśnie z Zawiszą zawodnicy Berga zagraliby tak sennie i słabo w pierwszej połowie jak z St. Patrick's, i nie powtórzyli błędów tydzień później. To jest nieprofesjonalne i nie powinno mieć miejsca w zawodowym futbolu.
Jan Urban został zwolniony za słabe występy w europejskich pucharach. Teraz pierwsza konfrontacja zagraniczna i znów widzimy zespół bezradny.