Zwycięstwo Kasprzaka w Daugavpils

Krzysztof Kasprzak wygrał Grand Prix Łotwy. To jego drugi triumf w karierze. Nowym liderem klasyfikacji generalnej został 44-letni Amerykanin Greg Hancock.

Publikacja: 18.08.2014 00:00

Zwycięstwo Kasprzaka w Daugavpils

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

Niedzielne popołudnie to dość nietypowa pora dla zawodów cyklu Grand Prix. GP Łotwy miała zostać rozegrana tak jak zwykle - w sobotę wieczorem. Ale łotewska pogoda widocznie nie przepada za żużlem. W Rydze przez kilka dni padało i organizatorom nie udało się przygotować toru, który nie zagrażałby zdrowiu zawodników oraz dramaturgii widowiska. Zdecydowano, że wyścigi odbędą się dzień później na stadionie w oddalonym o około 220 kilometrów Daugavpils.

Dokładnie rok temu na torze triumfował Greg Hancock. Wiele wskazywało na to, że i tym razem Amerykanin nie będzie miał konkurencji. Bez większego wysiłku awansował do finału. W decydującym biegu wyszedł na prowadzenie i zapewne cieszył się, że przez ostatni tydzień Ryga była jednym z najbardziej deszczowych miast w Europie.

Ale radość 44-letniego dwukrotnego mistrza świata nie trwała zbyt długo. Być może Hancock poczuł się zbyt pewnie i przez to stracił czujność, ponieważ w pewnym momencie Amerykanina wyprzedził Krzysztof Kasprzak. Drugi triumf kapitana Stali Gorzów w cyklu Grand Prix (poprzednio zwyciężył w kwietniu tego roku w GP Europy w Bydgoszczy) stał się faktem.

Kasprzak w Daugavpils jechał bardzo dobrze i nie popełniał większych błędów, jednak można śmiało powiedzieć, że jego wygrana to niespodzianka. Polski żużlowiec od kilku miesięcy ma zerwane więzadła w kolanie. A że nieszczęścia chodzą parami, już w swoim pierwszym biegu w GP Łotwy upadł i mocno się poobijał.

- To był ciężki upadek. Dziękuję Bogu, że wstałem. Myślę, że jutro będą odczuwał skutki tego upadku. Rozpocząłem zawody z kontuzją lewej nogi. Teraz mam urazy obu nóg i palca - mówił Kasprzak portalowi speedwaygp.com po finałowym wyścigu.

W klasyfikacji generalnej Polak awansował na piąte miejsce. Do trzeciego Nickiego Pedersena traci dziesięć punktów. Jednak na razie nie skupia się na walce o pierwszą trójkę.

- Na razie chcę po prostu zajmować wysokie pozycje i nie mieć więcej wypadków. Podium? Zobaczymy - stwierdził Krzysztof Kasprzak.

W mniej szampańskim humorze Łotwę opuszczał Jarosław Hampel. Ten, który w tym sezonie miał zdeklasować wszystkich rywali, cały czas zawodzi. W Daugavpils wygrał wyścig w pierwszej serii, ale potem męczył się niemiłosiernie. Zdobył tylko cztery punkty i zajął 14 miejsce.

Niespodziankę miejscowej publiczności sprawił Kasts Puodzuks. Awansował do półfinału, wywalczył dziesięć punktów, a o tym, że wystartuje, dowiedział się... w czasie prezentacji zawodników. Wszystko za sprawą głupoty Darcy'ego Warda.

Przed rozpoczęciem wyścigów młody Australijczyk został przebadany alkomatem. Badanie wykazało, że zawodnik Unibaksu Toruń nie był trzeźwy i wykluczono go z zawodów. To smutna wiadomość i chyba niestety niezbyt zaskakująca. Ward jest znany ze swojego hulaszczego trybu życiu. Wiele wskazywało, że taki moment może w końcu nadejść. Żużlowiec zarzeka się, że zrozumiał swój błąd, że zjadł za mało, wypił w sam raz i już więcej taka sytuacja się to nie powtórzy. Oby. Szkoda, by taki talent po prostu się rozpłynął. Na razie Ward czeka na karę, która na pewno go nie ominie. FIM może zawiesić go nawet na miesiąc.

Kolejne zawody cyklu Grand Prix 30 sierpnia w Gorzowie.

 

Grand Prix Łotwy

1. Krzysztof Kasprzak 17, 2. Nicki Pedersen (Dania) 18, 3. Greg Hancock (USA) 16, 4. Kenneth Bjerre (Dania) 11, 5. Kasts Puodzuks (Łotwa) 10, 6. Matej Zagar (Słowenia) 9, 7. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 8, 8. Troy Batchelor (Australia) 8, 9. Niels-Kristian Iversen (Dania) 7, 10. Fredrik Lindgren (Szwecja) 6, 11. Chris Holder (Australia) 6, 12. Andreas Jonsson (Szwecja) 6, 13. Martin Smolinski (Niemcy) 6, 14. Jaroslaw Hampel 4, 15. Chris Harris (Wielka Brytania) 3, 16. Andzejs Lebedevs (Łotwa) 3, 17. Darcy Ward (Australia) dyskwalifikacja

Klasyfikacja generalna cyklu Grand Prix

1. Greg Hancock 103, 2. Tai Woffinden 98, 3. Nicki Pedersen 86, 4. Niels-Kristian Iversen 81, 5. Krzysztof Kasprzak 76, 6. Matej Zagar 75, 7. Darcy Ward 75, 8. Jaroslaw Hampel 63, 9. Fredrik Lindgren 63, 10. Chris Holder 61, 11. Martin Smolinski 59, 12. Troy Batchelor 57, 13. Andreas Jonsson 55, 14. Kenneth Bjerre 50, 15. Chris Harris 29, 16. Michael Jepsen Jensen (Dania) 17, 17. Peter Kildemand (Dania)15, 18. Kasts Puodzuks 10, 19. Peter Ljung (Szwecja) 7, 20. Adrian Miedzinski 5, 21. Joonas Kylmakorpi (Finlandia) 5, 22. Kauko Nieminen (Finlandia) 4, 23. Andzejs Lebedevs 3, 24. Jason Bunyan (Nowa Zelandia) 2, 25. Vaclav Milik (Słowacja) 2, 26. Craig Cook (Wielka Brytania) 2.

Niedzielne popołudnie to dość nietypowa pora dla zawodów cyklu Grand Prix. GP Łotwy miała zostać rozegrana tak jak zwykle - w sobotę wieczorem. Ale łotewska pogoda widocznie nie przepada za żużlem. W Rydze przez kilka dni padało i organizatorom nie udało się przygotować toru, który nie zagrażałby zdrowiu zawodników oraz dramaturgii widowiska. Zdecydowano, że wyścigi odbędą się dzień później na stadionie w oddalonym o około 220 kilometrów Daugavpils.

Pozostało 88% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?