37-letni Adamek to były mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych, półciężkiej i junior ciężkiej, pięściarz, który przeszedł do historii polskiego boksu. I nie zmienią tego porażki z Witalijem Kliczką czy ostatnia z Ukraińcem Wiaczesławem Głazkowem.
Szpilka (25 lat) o takich sukcesach może tylko marzyć, ale choć przegrał przed czasem z wysoko notowanym na światowych listach Bryantem Jenningsem, wciąż jest tak samo pewny siebie.
– Szanuję Adamka za jego dokonania, cenię za serce do walki, ale 8 listopada go pokonam – mówił podczas konferencji prasowej w Warszawie.
Adamek w wywiadach twierdził, że nauczy Szpilkę boksu zawodowego i boleśnie pokaże, na czym ten sport polega. Ale wczoraj nie prowokował rywala, podkreślał, że nie wchodzi do ringu, by komukolwiek zrobić krzywdę. – Zawsze modlę się, by nikomu nic się nie stało. Walka w ringu to nie wojna. Jeśli ktoś chce wojny, jeśli chce zabijać, niech jedzie tam, gdzie takie działania są prowadzone.
Walka reklamowana jako „Chwila prawdy" zakontraktowana jest na dziesięć rund. Obaj otrzymają godziwe honoraria. Adamek 250 tysięcy dolarów, Szpilka 500 tysięcy złotych. Dla boksera z Wieliczki będzie to najwyższa wypłata w karierze. Adamek dostawał więcej, ale ostatnio jego stawki były znacznie niższe.