Reklama
Rozwiń
Reklama

Phelps idzie na odwyk

Najbardziej utytułowany olimpijczyk w historii Michael Phelps podda się leczeniu odwykowemu w ośrodku zamkniętym. Ma to złagodzić wyrok za jazdę po pijanemu

Aktualizacja: 07.10.2014 08:45 Publikacja: 07.10.2014 07:51

Phelps idzie na odwyk

Foto: AFP

Michael Phelps zamknie się w ośrodku odwykowym na sześć tygodni. - Zdaję sobie sprawę, że zapomniałem się nie po raz pierwszy i mam zamiar spędzić trochę czasu w odosobnieniu, by lepiej zrozumieć samego siebie - oświadczył 18-krotny złoty medalista olimpijski.

Decyzja o odwyku ma związek z niedawnym zatrzymaniem za jazdę po pijanemu. Pod koniec września pływak postanowił zabawić się w kasynie w rodzinnym Baltimore. Wyszedł przed drugą w nocy, po kilku drinkach, i wsiadł samochód. Policja zatrzymała go, gdy przekroczył prędkość o 62km/h i przejechał po podwójnej linii ciągłej w tunelu. Phelps nie zaliczył testu trzeźwości.

Pływakowi grozi do roku więzienia, 1000 dolarów grzywny i utrata prawa jazdy na pół roku. Na razie na pół roku stracił prawo do startów w zawodach - amerykańska federacja pływacka zdecydowała się zawiesić go na sześć miesięcy. Nie wystartuje też w przyszłorocznych mistrzostwach świata, które w sierpniu odbędą się w rosyjskim Kazaniu.

Phelps spędzi w ośrodku aż sześć tygodni - więcej niż standardowy kuracjusz. Zdaniem amerykańskich komentatorów, chce w ten sposób uniknąć kary więzienia i publicznego ostracyzmu.

Adwokat stanowy Marshall Henslee, który broni winnych jazdy po pijanemu w Baltimore i okolicach, powiedział „Baltimore Sun", największemu dziennikowi w stanie Maryland, że zdziwiłby się, gdyby Phepls nie zdecydował się na odwyk. Dodał, że zapewne doradził mu to adwokat: - Jeśli nie zgłosisz się na terapię, sąd uzna, że jesteś nieodpowiedzialny i nie przyznajesz się do problemu z alkoholem - powiedział Henslee.

Reklama
Reklama

Sześć tygodni w ośrodku ma przekonać sędziego, przed którym Phelps stanie 19 listopada, że zawodnik naprawdę żałuje tego, co zrobił. Tym bardziej, że to nie pierwszy taki wyskok w jego życiu. Na jeździe po pijanemu został przyłapany w 2004 r. jako 19-latek. Dostał wówczas 18-miesięczny nadzór kuratora. Tym razem sędzia może nie być tak wyrozumiały.

Wyłączenie z treningów na ponad miesiąc nie powinno jednak zaszkodzić karierze olimpijczyka. Jesień to w amerykańskim pływaniu martwy sezon, bez ważniejszych zawodów.

- Pływanie stanowi większą i ważniejszą część mojego życia, ale teraz muszę skupić się na pracy nad sobą. Chcę wyciągnąć wnioski z tego doświadczenia i w przyszłości podejmować trafniejsze decyzje - oświadczył Phelps.

Michael Phelps zamknie się w ośrodku odwykowym na sześć tygodni. - Zdaję sobie sprawę, że zapomniałem się nie po raz pierwszy i mam zamiar spędzić trochę czasu w odosobnieniu, by lepiej zrozumieć samego siebie - oświadczył 18-krotny złoty medalista olimpijski.

Decyzja o odwyku ma związek z niedawnym zatrzymaniem za jazdę po pijanemu. Pod koniec września pływak postanowił zabawić się w kasynie w rodzinnym Baltimore. Wyszedł przed drugą w nocy, po kilku drinkach, i wsiadł samochód. Policja zatrzymała go, gdy przekroczył prędkość o 62km/h i przejechał po podwójnej linii ciągłej w tunelu. Phelps nie zaliczył testu trzeźwości.

Reklama
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama