Tak, tylko że od drużyny, która w imponującym stylu przeszła przez eliminacje do Euro – przede wszystkim chodzi o historyczne zwycięstwo 2:0 nad Niemcami, bądź co bądź mistrzami świata – można było wymagać więcej. Przyznają to sami polscy piłkarze.
Warto przytoczyć słowa Grzegorza Krychowiaka: „Uważam, że Portugalia była do ogrania, ale zabrakło trochę... Powinniśmy się zmusić, dać z siebie coś więcej, pokusić się o ostatnią akcję, podjąć ryzyko, by strzelić zwycięską bramkę. Wydaje mi się, że trochę niepotrzebnie czekaliśmy na rzuty karne. (...) Ambicje tego zespołu były dużo większe. Ciężko było o tym mówić przed turniejem, skoro w historii mistrzostw Europy nigdy nie wygraliśmy nawet jednego meczu. Mierzyliśmy wyżej niż ćwierćfinał. Mogliśmy pójść dalej, mieliśmy zespół, żeby to zrealizować. W meczu z Portugalią zabrakło pewnych detali”. No właśnie, nie od dziś wiadomo, że diabeł tkwi w detalach.