Aktualizacja: 27.07.2016 13:25 Publikacja: 27.07.2016 12:51
Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompala
Był typem lekkoducha. Syn profesora Ludwika Bazylowa, autora monumentalnej „Historii Rosji”, stanowił zaprzeczenie powagi, jakiej można by się spodziewać w uniwersyteckiej rodzinie. Przeczytał wszystko co należy, miał wyjątkowe poczucie humoru, reagował błyskawicznie na każdą uwagę, tworząc na poczekaniu kalambury, których mu zazdrościliśmy.
Wyżywał się na boisku jako piłkarz drużyny dziennikarskiej FC Publikator, twórca FC Kaktus, który zdobył sześciokrotnie tytuł mistrza Warszawy szóstek piłkarskich, prezes tramwajarskiego RKS Sarmata, walczący o życie tego wolskiego klubu, w barwach którego w piłkę grał Janusz Kusociński.
A między redakcją i boiskami było zawsze piwo w barze „Żagielek” przy moście Gdańskim, „Fawory” na ulicy Mickiewicza i parę innych w centrum Warszawy. Krzysiek nie miał czasu się ożenić. Podobno jakaś dziewczyna podjęła ryzyko związania się z nim trwale, postawiła jednak warunek: albo ja, albo piłka. Nim skończyła zdanie, już Krzysiek podawał jej płaszcz.
Kirsty Coventry przejmie w najbliższych dniach władzę w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim. Będzie kontynuowa...
Rozgrywki na kortach Rolanda Garrosa to coroczna pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika tenisa ziemnego. W dn...
Witold Bańka pozostanie najważniejszym Polakiem w świecie sportu, bo skutecznie nawigował Światową Agencją Antyd...
Rząd teoretycznie zostawia spółkom Skarbu Państwa wolną rękę w kwestii sponsorowania sportu, ale kodeks dobrych...
W środę, 9 kwietnia, w warszawskim hotelu Sheraton Grand odbyła się druga gala plebiscytu Herosi WP, podczas któ...
W krakowskiej Tauron Arenie odbyła się największa w historii lekcja z udziałem niemal 8 tys. uczniów szkół ponad...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas