Piłkarze nie marzną, bo biegają. Kibice siedzą i przytupują. Przyjemności z oglądania meczu za bardzo nie ma. W połowie lutego w Polsce zazwyczaj panuje zima, więc trzeba się liczyć i z tym, że mecze będą odwoływane. A jeśli jeszcze piłkarze grają tak, jak Ruch z Cracovią, to już jest powód, by żądać zwrotu pieniędzy za bilety.
Mam świadomość, że tak być musi i zakrzyczą mnie wszyscy zwolennicy obłędnej pogoni za jak największą liczbą meczów w sezonie. Więcej drużyn, więcej meczów, więcej uczestników mistrzostw Europy i świata, żeby było jak najwięcej pieniędzy do podziału. Tylko poziom gry się od tego nie podnosi.