Prezes PZPN Zbigniew Boniek ogłosił, że umowa z selekcjonerem Adamem Nawałką wraz z awansem automatycznie została przedłużona do końca mistrzostw świata – czyli do 15 lipca 2018 roku.
Losowanie grup odbędzie się 1 grudnia, też w stolicy Rosji – a konkretnie na Kremlu. Z racji wysokiego miejsca w rankingu FIFA Polacy będą losowani z pierwszego koszyka. Tym samym unikną innych rozstawionych drużyn – gospodarzy, Brazylijczyków, Niemców i Belgów, a także Argentyny, Portugalii i Francji (jeśli te trzy zespoły awansują do finałów).
Losowanie z pierwszego koszyka oznacza też, że drużyna Nawałki jeden mecz rozegra w Moskwie. W stolicy znajdują się dwa stadiony, które będą arenami turnieju – oprócz Łużników otwarty trzy lata temu stadion Spartaka Otkrytije Ariena.
Mimo to w okolicy Moskwy nasi piłkarze podczas mundialu mieszkać nie będą. – Nie rozpatrujemy żadnej bazy koło Moskwy – stanowczo powiedział Boniek. Z przecieków można usłyszeć, że najwyżej stoją akcje ośrodków w okolicy Soczi i Kazania. To właśnie bazę nad Morzem Czarnym najchętniej wybrałby Nawałka. Problem w tym, że pierwszy z ośrodków w Soczi wybrali już Brazylijczycy, a drugi zarezerwowany jest ponoć przez Belgów.
Nad rzeką z piosenki
Wygląda więc na to, że miejscem pobytu Polaków podczas MŚ będzie położony nad Wołgą Kazań – a konkretnie ośrodek oddalony o 40 kilometrów od centrum miasta. Boniek, próbując uniknąć konkretnej odpowiedzi na pytanie o lokalizację bazy, powiedział tylko, że „położona jest nad rzeką, o której jest piękna piosenka". Pieśń „Wołga, Wołga", napisaną pod koniec XIX wieku przez Dmitrija Sadownika, z polskich artystów wykonywał m.in. Czesław Niemen.