Kubica już nie jedzie

Rajd Monte Carlo zakończył się dla Roberta Kubicy, zanim rywalizacja rozpoczęła się na dobre. Renault Clio Polaka nie wytrzymało nawet wtorkowego prologu

Publikacja: 20.01.2010 17:35

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

– Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby auto popsuło się praktycznie na dojazdówce do pierwszego odcinka specjalnego – powiedział „Rz” rozczarowany kierowca. – Zupełnie nowy silnik już na dojeździe do startu zaczął szwankować. Po kilkuset metrach zapaliła się kontrolka ciśnienia oleju, a po kilku kilometrach musieliśmy stanąć.

Zmarznięci kibice, czekający na Kubicę na mecie króciutkiego, liczącego zaledwie osiem kilometrów odcinka, nie zaliczanego do klasyfikacji rajdu, musieli obejść się smakiem. – Widziałem jego auto, stoi na poboczu i wygląda to na defekt – mówił jeden z rywali, jadący dwie minuty po Polaku Eric Mauffrey.

Białe Clio załogi Mikołaj Kubica - Jakub Gerber zjechało z trasy odcinka na holu, a po przewiezieniu do strefy serwisowej w miasteczku Valence podjęto decyzję o wycofaniu się z rywalizacji, zanim ta na dobre się rozpoczęła. W myśl przepisów nie można wymieniać jednostki napędowej w czasie rajdu, a naprawa samochodu okazała się niemożliwa.

Wielodniowe przygotowania i mozolne opisywanie rozsianych po całej południowo-wschodniej Francji wymagających odcinków specjalnych poszły na marne. Sprzęt odmówił posłuszeństwa podczas odcinka „o pietruszkę”, a Kubica i Gerber nie mieli szansy sprawdzenia się z rywalami chociaż na jednej próbie sportowej.

Pozostaje mieć nadzieję, że fortuna okaże się bardziej łaskawa dla Kubicy po powrocie na tory wyścigowe. W ostatnią niedzielę stycznia Renault zaprezentuje w Walencji swój tegoroczny samochód, model R30, a dzień później Kubica rozpocznie jego testy.

Reklama
Reklama

– Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby auto popsuło się praktycznie na dojazdówce do pierwszego odcinka specjalnego – powiedział „Rz” rozczarowany kierowca. – Zupełnie nowy silnik już na dojeździe do startu zaczął szwankować. Po kilkuset metrach zapaliła się kontrolka ciśnienia oleju, a po kilku kilometrach musieliśmy stanąć.

Zmarznięci kibice, czekający na Kubicę na mecie króciutkiego, liczącego zaledwie osiem kilometrów odcinka, nie zaliczanego do klasyfikacji rajdu, musieli obejść się smakiem. – Widziałem jego auto, stoi na poboczu i wygląda to na defekt – mówił jeden z rywali, jadący dwie minuty po Polaku Eric Mauffrey.

Reklama
Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama