Reklama
Rozwiń

Koncert w tonacji Kim

Kim Yu Na ma złoto, a Azja worek medali i wielką przyszłość. Tam jest dziś ziemia obiecana łyżwiarzy

Aktualizacja: 27.02.2010 01:57 Publikacja: 27.02.2010 01:56

Kim Yu Na zdobyła pierwszy medal dla Korei w łyżwiarstwie figurowym, pobiła rekord świata, a potem p

Kim Yu Na zdobyła pierwszy medal dla Korei w łyżwiarstwie figurowym, pobiła rekord świata, a potem postawiła znak zapytania przy swojej dalszej karierze. – Pozwólcie mi się cieszyć, dopiero po sezonie zdecyduję, czy startować dalej – mówiła Kim, która ma dopiero 19 lat, ale już zebrała wszystkie tytuły (fot :Lucy Nicholson)

Foto: Reuters

Trener Brian Orser zaczął skakać z radości jeszcze przed końcem programu, Kim rozpłakała się, zjeżdżając z lodu, przyklejeni do telewizorów Koreańczycy nie musieli czekać na oceny sędziów. Od razu wiedzieli, że cały kraj nie stanął na głowie na darmo.

Korea Południowa ma medal, na który najbardziej czekała. Gdy Kim Yu Na startowała w Vancouver, nawet seulska giełda zwalniała obroty, na dworcach i ulicach ludzie zbierali się przed wielkimi ekranami. A ona potrafiła o tym zapomnieć. To jest jej największa siła. Od czasów Katariny Witt nie było łyżwiarki, która by znosiła presję z taką lekkością.

Kim nie zrobiła w programie dowolnym jednego fałszywego kroku. Przy dźwiękach koncertu fortepianowego George’a Gershwina wytańczyła rekord świata i ponad 23 punkty przewagi nad srebrną medalistką Mao Asadą. Japonka mająca w programie dwa potrójne aksle, których Kim nie skacze, zbladła, gdy zobaczyła, jaką różnicą przegrała. Ale nawet jeśli jej oceny były nieco za niskie, złoto dla Kim nie podlegało dyskusji. A potem swoją chwilę wzruszeń miała Kanada.

Jeannie Rochette obroniła trzecie miejsce po programie krótkim i już z brązowym medalem pierwszy raz opowiadała o swojej zmarłej mamie. Therese Rochette zmarła na atak serca kilka godzin po przylocie z Montrealu do Vancouver, dwa dni przed programem krótkim. – Były takie chwile, gdy mówiłam sobie: nie chcę tu być, chcę wracać do domu. Zrobiłam to, by za dziesięć lat, gdy wrócę myślami do tej chwili, nie żałować, że nie pojechałam. Tak mnie wychowała mama – mówiła Kanadyjka.

Oprócz niej w czołowej piątce były same Azjatki: na czwartym miejscu jadąca w barwach USA Japonka Mirai Nagasu, na piątym Japonka z Japonii Miki Ando. Najlepsza Europejka, Laura Lepistoe, znalazła się na szóstym miejscu.

Jakie całe igrzyska w jeździe figurowej, takie zakończenie. Pacific Coliseum należało przez te dni do Azjatów. W parach sportowych złoto i srebro wzięli Chińczycy, wśród solistów brąz Japonia, u pań złoto Korea, a srebro Japonia. Tylko w tańcach Azja się nie liczy, a raczej: Azja na tańce nie liczy i nie wydaje w nich na wyścig z resztą świata takich pieniędzy jak w pozostałych konkurencjach.

W Japonii pracują najlepsi rosyjscy trenerzy, w Chinach do łyżwiarstwa dotarło centralne planowanie i wielkie pieniądze z budżetu, bo kiedyś przecież Harbin doczeka się prawa zorganizowania zimowych igrzysk.

Tylko Kim jest właściwie księżniczką bez ziemi. W Korei nie ma na razie hali do łyżwiarstwa figurowego z prawdziwego zdarzenia, a solistki można policzyć na palcach obu rąk. Ale to się właśnie zmienia. Rosjanie za swoje łyżwiarskie nieszczęścia w Vancouver winili północnoamerykańskie spiski, ale prawdziwe zagrożenie dla ich potęgi nadjechało ze Wschodu. I zostanie na dłużej.

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku