W zeszłym sezonie zespół z Będzina zajął ostatnie miejsce w tej samej dywizji, którą zawodnicy z Krakowa wygrali. Wprawdzie Knights odpadli w półfinale, lecz ich dominacja nad Steelers w zeszłym sezonie była bardzo widoczna. Jednak w tym roku to zawodnicy z Zagłębia wyglądają na lepiej przygotowanych do sezonu i zdeterminowanych do walki o fazę playoff.
Mecz rozpoczął się bardzo pechowo dla przyjezdnych. Nie dość, że w swojej pierwszej serii zagrań ofensywnych bardzo szybko zmuszeni byli do odkopnięcia piłki, to już pierwsza akcja w ataku dla Steelers zakończyła się w strefie punktowej Knights. Czterdziestojardowe podanie od Michała Krzelowskiego odebrał Jacek Szafran i otworzył wynik w spotkaniu.
Całą pierwszą połowę mecz był bardzo jednostronny. Jak zwykle w spotkaniach Steelers skuteczne zawody zagrała para Michał Krzelowski – Mariusz Ostapowicz. Zawodnicy ci razem wzięci mają swój udział w ponad połowie ze zdobytych punktów a sam Ostapowicza to autor aż pięciu przyłożeń w meczu. Goście przebudzili się dopiero w drugiej połowie, lecz wynik był na tyle bezpieczny, że gospodarze mogli sobie pozwolić na rozluźnienie gry w obronie.
[i]Bardzo żałuję, że mecz nie mógł się odbyć na głównej płycie boiska[/i] – mówi Szymon Widera, manager Zagłębie Steelers Interpromex – [i]Niemniej jednak cieszę się z wyniku, bo mieliśmy przeciwnikom coś do udowodnienia. [/i]
Zaraz po spotkaniu ligowym na tym samym obiekcie obył się mecz futbolu flagowego. Juniorzy Zagłębie Steelers Interpromex zmierzyli się w nim z Dragons Kraków. Młodzi futboliści z Krakowa uratowali honor swojego miasta zwyciężając gospodarzy 40:20.