Czwarty etap, jeden z najkrótszych w tegorocznym Tour de France (153,5 km), był dla kolarzy odpoczynkiem po trudach ścigania w deszczu i po bruku na pograniczu belgijsko-francuskim.
Wiadomo było, że skończy się finiszem peletonu, i tak się stało, chociaż piątka kolarzy długo jadących przed peletonem została doścignięta dopiero trzy kilometry przed metą w Reims.
W przeciwieństwie do finiszu w Brukseli, gdzie wielu jego konkurentów leżało w kraksach, 36-letni Alessandro Petacchi tym razem pokonał wszystkich specjalistów sprintu. Włoch zwycięża w Tour de France seriami. W 2003 roku wygrał cztery etapy w pierwszym tygodniu ścigania. Teraz na razie dwa.
[ramka][srodtytul]IV ETAP (Cambrai – Reims, 153,5 km):[/srodtytul]
1. A. Petacchi (Włochy, Lampre) 3:34.55;