Po emocjach czasówki niedziela była tradycyjną paradą zwycięzców, z chwilą walki przed metą. Kolarze Astany pili szampana, Alberto Contador ściskał się z Andym Schleckiem, najszybciej finiszował, już piąty raz w tym TdF, Mark Cavendish.
Etap przyjaźni zaczął się od sporu. Kolarze RadioShack wyszli na start w czarnych koszulkach z liczbą 28. To miało być przypomnienie o 28 mln chorych na raka, ukłon wobec fundacji charytatywnej lidera RadioShack Lance’a Armstronga. Organizatorzy nic o akcji nie wiedzieli i kazali drużynie zmienić stroje. Tak Armstrong kończy ostatni TdF w karierze: na 23. miejscu, po pięciu upadkach, bez wygranego etapu. A teraz przed nim najtrudniejsza walka: o oczyszczenie się z oskarżeń rzucanych przez Floyda Landisa.
[ramka]
[b]Wyniki[/b]
>[b]XIX ETAP [/b](Bordeaux - Paulliac, 52 km): 1. F. Cancellara (Szwajcaria, Saxo Bank) 1:00.57; 2. T. Martin (Niemcy, HTC-Columbia) str. 0.17; 3. B. Grabsch (Niemcy, HTC) 1.47; 4. I. Konovalovas (Litwa, Cervelo) 2.33; 5. D. Zabriskie (USA, Garmin) 3.00; 6. K. Moerenhout (Holandia, Rabobank) 3.03; ... 35. A. Contador (Hiszpania, Astana) 5.43; 44. A. Schleck (Luksemburg, Saxo Bank) 6.14; 131. S. Szmyd (Polska, Liquigas) 9.13.