Problem w tym, że dwaj ostatni, najbardziej utytułowani w naszej lidze, na razie mało grają, bo dopiero wracają do normalnej dyspozycji po kontuzjach, a Grozer narzeka na jakiś drobny uraz i popełnia sporo błędów. Nie przeszkodziło to jednak Resovii w ostatnim meczu pokonać Zaksę Kędzierzyn-Koźle, a siatkarzom z Częstochowy wywieźć 3 punkty z Jastrzębia-Zdroju.
Ten mecz nie ma zdecydowanego faworyta. Na papierze i w tabeli lepszy jest zespół z Rzeszowa, ale AZS nie ma w zwyczaju poddawać się przed meczem, więc każde rozwiązanie jest możliwe.
Równie gorąco jak w Częstochowie powinno być w tej kolejce w Bydgoszczy. Delecta i Jastrzębski Węgiel na razie grają poniżej oczekiwań. Szczególnie wicemistrzowie Polski, którzy jednego dnia potrafią pokonać na wyjeździe Zaksę, a w następnej kolejce przegrać u siebie z Częstochową.
Liderem PlusLigi jest Skra, co nie powinno być żadnym zaskoczeniem. I w ten weekend raczej nie dojdzie do zmian na szczycie tabeli. Skra jedzie do Olsztyna i może czuć się w miarę bezpieczna, choć zagra bez Mariusza Wlazłego, który kuruje skręcony staw skokowy. Ma jednak solidnego zastępcę. Czech Jakub Novotny w ostatnim meczu dostał nagrodę MVP.
Największego pecha ma Zaksa, która straciła w Rzeszowie Sebastiana Świderskiego. Zerwany mięsień czworogłowy to bardzo poważna kontuzja i trudno powiedzieć, czy jeden z najlepszych polskich siatkarzy wróci jeszcze w tym sezonie na boisko.