Polak zrobił to, na co go stać. Najpierw w porannych eliminacjach awansował do finału z szóstym czasem (1.43,05), a wieczorem, gdy przyszło do walki o medale, popłynął jeszcze szybciej (1.42,73) i znów był szósty. Na podium stanie prawdopodobnie w niedzielę, gdy rozgrywana będzie jego koronna konkurencja – 200 m stylem motylkowym.
Dziś na dystansie o połowę krótszym w wyścigu finałowym popłynie Konrad Czerniak, który już w eliminacjach ustanowił rekord życiowy (w stroju tekstylnym) – 50.70. W półfinale był nieco wolniejszy (50.77), ale to wystarczyło, by zająć pierwsze miejsce i awansować do finału z najlepszym czasem.
Na 200 m stylem dowolnym zgodnie z przewidywaniami wygrał Ryan Lochte. Jego czas (1.42,38) jest nowym rekordem mistrzostw świata na krótkim basenie. Drugi w tym wyścigu był Rosjanin Daniła Izotow (1.41,70), a trzeci Tunezyjczyk Oussama Mellouli, mistrz długich dystansów, złoty medalista ostatnich mistrzostw świata oraz igrzysk w Pekinie na 1500 m. Czas (1.42,02) zapowiada bardzo szybki wyścig na jego ulubionym dystansie.
Chinki ustanowiły pierwszy w tym roku rekord świata w pływaniu (sztafeta 4x200 m kraulem – 7.35,94). Trzecie Francuzki pobiły rekord Europy, ustanowiła go też złota medalistka na 400 m stylem zmiennym Mirela Belmonte Garcia. Hiszpanka pół godziny wcześniej wygrała 200 m motylkiem, równie ciężki wyścig, więc jej wyczyn musi budzić wyjątkowe uznanie.
Eliminacji nie przeszli w środę Radosław Kawęcki i Sławomir Kuczko. Pierwszy na 100 m st. grzbietowym był 19., a drugi zajął dopiero 30. miejsce na 100 m st. klasycznym. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę.
