[b]Czyżby dopadł panią nagły kryzys? [/b]
[b]Justyna Kowalczyk (nie zdołała awansować do finału biegu sprinterskiego w Dobbiaco):[/b] Ależ skąd. Na mecie wcale nie byłam zmęczona. Przegrałam ten sprint, bo źle go rozegrałam taktycznie. Powinnam od początku biec na czele stawki i nie dać się zamknąć. Wiem przecież, że w sprintach niektóre zawodniczki czasami biegają zygzakiem i ciężko je wyprzedzić. Tak właśnie było tym razem. Finka Riikka Sarasoja zabiegała mi drogę przy każdej okazji.
[b]Patrząc z boku wydawało się, że być może ma pani źle posmarowane narty ... [/b]
Nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń do sprzętu. Trasa też mi odpowiada, jest trudna, selektywna, w sprintach techniką dowolną równie wymagająca, może nawet nieco trudniejsza jest chyba tylko w Rybińsku.
[b]Może była pani zbyt pewna siebie? [/b]