Reklama
Rozwiń
Reklama

Profesor Hancock i polscy docenci

Grand Prix Czech w Pradze wygrał Greg Hancock przed Jarosławem Hampelem i Tomaszem Gollobem

Publikacja: 30.05.2011 02:48

Tomasz Gollob

Tomasz Gollob

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Finał był taki, na jaki oczekiwał niemal cały biało-czerwony stadion Marketa. Pod taśmą polski mistrz świata, polski wicemistrz świata oraz dwaj byli mistrzowie z USA i Australii: Hancock i Jason Crump.

Ten wyścig trzeba było oglądać na stojąco. Starty były dwa. Najpierw na pierwszym wirażu upadł Crump, więc zarządzono powtórkę, bez wykluczeń. Gdy taśma poszła w górę po raz drugi, najszybsi byli Hancock i Hampel, Gollob też atakował, ale z drugiej linii. Obaj musieli się pogodzić z faktem, że na 41-letniego Amerykanina tym razem nie było silnych, chociaż Hampel był bardzo blisko i pewnie wygrałby, gdyby wyścig miał pięć okrążeń.

Crump skończył turniej na czwartym miejscu, ale chyba Australijczyk powoli wraca do formy sprzed lat. Forma jednak kaprysi.

Do jazdy Golloba i Hampela nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Jeśli Amerykanin był w sobotę profesorem żużla, to oni na pewno zostali cenionymi docentami. Efektownie zdobywali punkty Grand Prix, ich wyścigi podrywały kibiców na nogi. Pozostała polska dwójka: Janusz Kołodziej i Rune Holta, nie zaprzyjaźniła się z Marketą. Kołodziej zdobył tylko jeden punkt, Holta siedem (wygrał dwa ostatnie wyścigi rundy zasadniczej, jeden z Hampelem), ale zryw przyszedł za późno, by awansować do półfinału.

Hancock oświadczył po turnieju: – Znów odnalazłem w sobie miłość do żużla. Czuję się wspaniale. Bywało równie pięknie, kiedy zdobywałem tytuł w 1997 roku, ale może właśnie teraz jeżdżę najlepiej w karierze.

Reklama
Reklama

Sobotni sukces Hancocka był bliski ideału – zaledwie jeden stracony punkt w rundzie zasadniczej z Crumpem. Pięciu z ostatnich siedmiu mistrzów świata w swych zwycięskich sezonach wygrywało turniej w Pradze. To dobra wróżba dla Amerykanina. Jego przewaga nad Tomaszem Gollobem wynosi jednak tylko 6 punktów, nad Jarosławem Hampelem 12, do końca mistrzostw jeszcze bardzo daleko.

Następny turniej, Grand Prix Danii, odbędzie się 11 czerwca, na stadionie Parken w Kopenhadze.

GRAND PRIX CZECH

>Klasyfikacja końcowa: 1. G. Hancock (USA) 23; 2. J. Hampel 19; 3. T. Gollob (obaj Polska) 17; 4. J. Crump 13; 5. Ch. Holder (obaj Australia) 9; 6. K. Bjerre 9; 7. N. Pedersen (obaj Dania) 9; 8. F. Lindgren (Szwecja) 9... 10. R. Holta 7; 16. J. Kołodziej (obaj Polska) 1.

>Klasyfikacja MŚ (po trzech eliminacjach): 1. Hancock 47; 2. Gollob 41; 3. Hampel 36; 4. Pedersen 30; 5. Holder 28; 6. E. Sajfutdinow (Rosja) 28; 7. Lindgren 26; 8. Crump 24... 11. Kołodziej 18; 12. Holta 17.

Finał był taki, na jaki oczekiwał niemal cały biało-czerwony stadion Marketa. Pod taśmą polski mistrz świata, polski wicemistrz świata oraz dwaj byli mistrzowie z USA i Australii: Hancock i Jason Crump.

Ten wyścig trzeba było oglądać na stojąco. Starty były dwa. Najpierw na pierwszym wirażu upadł Crump, więc zarządzono powtórkę, bez wykluczeń. Gdy taśma poszła w górę po raz drugi, najszybsi byli Hancock i Hampel, Gollob też atakował, ale z drugiej linii. Obaj musieli się pogodzić z faktem, że na 41-letniego Amerykanina tym razem nie było silnych, chociaż Hampel był bardzo blisko i pewnie wygrałby, gdyby wyścig miał pięć okrążeń.

Reklama
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama