- Największym i najmilszym zaskoczeniem - jak podkreślił attache prasowy Robert Szaj - jest srebro zaledwie 15-letniej wrocławianki. - Rewelacja! Po 50 m Oliwia była piąta, potem miała fantastyczny finisz- powiedział wiceprezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.
Jabłońska w 2010 roku zdobyła w mistrzostwach świata juniorów w Ołomuńcu sześć złotych medali (uznana została najlepszą pływaczką zawodów), a w minionym roku wywalczyła w Berlinie brąz w mistrzostwach Europy seniorów na 400 m stylem dowolnym. Jej trenerami są Wojciech Seidel i Waldemar Madej.
- Pływanie, które trenuję od siedmiu lat, to moja pasja. Wcześniej chodziłam na basen na zajęcia rehabilitacyjne i tak się zaczęła moja przygoda z wodą. Urodziłam się z wrodzoną wadą stóp (artrogrypoza obwodowa - stopy końsko szpotawe). W wieku sześciu miesięcy przeszłam pierwszą operację ortopedyczną, a później byłam jeszcze operowana dwukrotnie w wieku trzech i ośmiu lat. Mimo tych zabiegów moje nogi wyglądają inaczej niż nogi zdrowych koleżanek, ale najważniejsze dla mnie - że mogę chodzić, a nawet biegać - wspomniała Jabłońska.
- Gdyby nie moja choroba - nie trafiłabym do Startu i nie pływałabym tak, jak zostałam nauczona i wytrenowana. Brzmi to absurdalnie, ironia losu, ale taka jest prawda. Mimo choroby staram się żyć normalnie, jestem pogodną dziewczyną, a w wodzie czuję się jak ryba. Bardzo lubię treningi, jestem systematyczna i ambicjonalnie podchodzę do tego co robię - dodała.
20-letnia Paulina Woźniak odkąd rozpoczęła treningi postawiła sobie ambitny cel - udział w igrzyskach paraolimpijskich. Mimo młodego wieku ciężko pracowała na sukces, by spełniło się jej marzenie. W 2008 roku zdobyła w Pekinie srebrny medal na 100 m stylem klasycznym. W grudniu minionego roku wywalczyła w Zjednoczonych Emiratach Arabskich cztery medale (trzy złote i srebrny) światowych igrzysk osób z dysfunkcją ruchu. Jej trenerami są Grzegorz Musztafaga i Waldemar Madej.
