Konkurs pchnięcia kulą w Londynie wygrała Nadzieja Ostapczuk, ale badania wykazały obecność w jej organizmie dopingu (metonolonu).
MKOl zdyskwalifikował Białorusinkę i przyznał złoty medal Adams. Od tego czasu trwały przepychanki między obozami obu zawodniczek.
Trener Adams Nick Cowan zapowiadał, że chce dostać medal jak najszybciej. Ostapczuk trofeum oddać nie chciała. Nie czuła się winna, bo rzekomo o dopingu nie wiedziała.
W sprawę zaangażowali się też rugbyści Nowej Zelandii, którzy chcieli połączyć dekorację Adams z jednym ze swoich meczów.
Wreszcie Ostapczuk zgodziła się oddać medal przedstawicielom MKOl, którzy dostarczyli go do Auckland.