Rajdom daleko w Polsce do popularności piłki nożnej i skoków narciarskich. Czy sukcesy Kajetana Kajetanowicza przekładają się na wzrost zainteresowania?
Jarosław Wittstock: Na to pytanie z pewnością lepiej odpowiedziałby sam Kajetan. Dla Lotosu jednak jako producenta paliw i olejów silnikowych rajdy są naturalnym kierunkiem sponsoringowym. Cieszymy się, że to Kajetan Kajetanowicz od lat reprezentuje naszą markę w tym niezwykłym i wymagającym sporcie. To najpopularniejszy polski kierowca rajdowy, wielokrotny mistrz Polski oraz Europy. Wierzymy, że talent i ciężka praca Kajetana w połączeniu z naszym wsparciem pozwolą mu osiągać sukcesy, które przełożą się na zainteresowanie rajdami. Rzeczywiście sporty motorowe w Polsce nie należą do tych najbardziej popularnych, jednak dzięki takim kierowcom jak Kajetan, to się zmienia. Dla firmy o takim profilu działalności obecność w sportach motorowych to „jazda obowiązkowa".
A jak wyniki Kajetanowicza wpływają na rozpoznawalność marki Lotos, jej prestiż i postrzeganie przez klientów?
Udział Kajetana w najwyższej kategorii rywalizacji przekłada się na popularyzację naszej marki. Rajdowe mistrzostwa świata to cykl oglądany przez blisko 850 mln widzów, a liczba ta stale rośnie. W tegorocznym kalendarzu znalazło się 14 rund organizowanych na czterech kontynentach. Załoga Lotos Rally Team wystąpi w siedmiu z nich. Nie bez powodu rozpoczęliśmy i wciąż kontynuujemy współpracę z Kajetanem – to obopólne korzyści. Co ważne, jest on także ambasadorem olejów silnikowych Lotos.
Czy po zakończeniu umowy z Robertem Kubicą Grupa Lotos ogranicza się w sportach motorowych do sponsorowania tylko Kajetanowicza?