Reklama
Rozwiń

Stałość przepisów wrogiem Red Bulla

W ten weekend w Melbourne pierwszy wyścig mistrzostw świata 2013. Trzeci raz z rzędu tytułów bronią Sebastian Vettel i Red Bull

Publikacja: 15.03.2013 01:18

Dwanaście dni testowych na hiszpańskich torach w Jerez i Barcelonie posłużyło do sprawdzenia tegorocznych konstrukcji, wyeliminowania potencjalnych słabych stron i poznania nowej generacji opon. Firma Pirelli stara się zaskakiwać zawodników oraz inżynierów, z roku na rok przygotowując modyfikacje swoich wyrobów.

Tegoroczne ogumienie ma zużywać się nieco szybciej, wymuszając częstsze wizyty na pasie serwisowym. Zespoły znów wyruszają w nieznane i można się spodziewać, że pierwsze wyścigi przyniosą niespodziewane rozstrzygnięcia – tak jak miało to miejsce rok temu, kiedy pierwsze siedem Grand Prix wygrywało siedmiu różnych kierowców.

Wicemistrz świata Fernando Alonso nie przewiduje dominacji żadnego zespołu, ale też nie liczy na równie szalony początek.

– Rywalizacja powinna być wyrównana, a z naszego punktu widzenia dobry wynik w pierwszym wyścigu sprawi, że przestaniemy się stresować – mówi Hiszpan, który na początku zeszłego roku z trudem zdobywał punkty, a mimo to w całosezonowej walce uległ tylko Vettelowi. Teraz kierowca Ferrari twierdzi, że jego zespół jest przygotowany o 200 procent lepiej niż rok temu.

Zimą każdy zespół realizuje swój własny program przygotowawczy, jeżdżąc z różnym zapasem paliwa i na różnych rodzajach opon. Oba czynniki mają gigantyczny wpływ na czasy okrążeń: to tak, jakby w konkursie skoków narciarskich każdy zawodnik ruszał z innej belki, przy wietrze o różnej sile i kierunku, a przy ustalaniu kolejności sędziowie zwracali uwagę tylko na odległość, w dodatku bez podawania kibicom informacji o belce i wietrze. Prawdziwy sprawdzian siły odbędzie się dopiero w sobotę rano czasu polskiego, podczas pierwszej w tym sezonie sesji kwalifikacyjnej.

– Tak naprawdę testy były 21. wyścigiem zeszłego sezonu – twierdził Mark Webber, podkreślając, że tegoroczne samochody, w zasadzie zupełnie nowe, jednak wywodzą się bezpośrednio z zeszłorocznych konstrukcji.

To logiczne, że przy stałych przepisach technicznych każdy zespół powoli dąży do teoretycznego maksimum. Przy poważnych zmianach liczą się ci, którzy mają przewagę sprytu i szybkości we wdrażaniu świeżych pomysłów oraz  fundusze na wytężoną pracę.

Stałość przepisów może podciąć skrzydła przede wszystkim Red Bulla, który na zmiany reagował najszybciej. Broniący tytułu Sebastian Vettel był wyraźnie rozczarowany po zakończeniu testów. – Nie udało nam się wykonać całej zaplanowanej pracy, ostatnie dwa dni jazd nie poszły zgodnie z planem – mówi najmłodszy w historii potrójny mistrz świata.

Na potknięcie faworytów czyhają – najszybszy w dwóch ostatnich dniach testów Mercedes, ze swoją nową gwiazdą Lewisem Hamiltonem, uznane potęgi McLaren i Ferrari, a także czarny koń minionego sezonu, czyli Lotus.

Faworytem bukmacherów pozostają jednak Vettel, przed Alonso.

Wyścigi Formuły 1 pokazuje Polsat

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku