Bale, jak Lewandowski

Transferowa saga, w której główną rolę gra Gareth Bale, przekracza granice rozsądku. Sto milionów euro, jakie miałby zapłacić za niego Real Madryt, znacznie przewyższa wartość piłkarza.

Publikacja: 05.08.2013 08:36

Bale, jak Lewandowski

Foto: AFP

- Jeżeli pytacie czy jesteśmy pod presją, żeby wydać pieniądze, odpowiadam: tak. Ale jesteśmy pod presją, by wydać je z rozsądkiem. Oferta Realu Madryt za Bale'a, to w czasach finansowego fair play kpina. Ktoś sobie robi żarty proponując takie pieniądze za jednego piłkarza – mówi Arsene Wenger, menedżer Arsenalu.

Sprawa Bale'a bardzo przypomina problemy Roberta Lewandowskiego w Borussii Dortmund. Według informacji telewizji „Sky" Walijczyk nie założy już więcej koszulki Tottenhamu Hotspur, piłkarz miał powiedzieć kilku osobom z klubu, że w Londynie czuje się nieszczęśliwy i rozczarowany. O transferze do Realu Madryt marzył od dawna, dawał z siebie wszystko grając w Tottenhamie i nie rozumie dlaczego jego klub nie chce zarobić rekordowej kwoty, a woli trzymać go na siłę.

Bale nie wystąpił w ostatnim sparingu, oficjalnie z powodu drobnej kontuzji, ale trener Andre Villas-Boas zapewnia, że nie ma w tym drugiego dna i zawodnik w tym tygodniu dołączy do treningów z drużyną. Trener Tottenhamu wyraził też żal, że informacja o tym, że jego klub rozmawia z Realem o transferze Bale'a, przedostała się do mediów. – Bardzo szanuję Carlo Ancelottiego, ale nie rozumiem dlaczego zdecydował się upublicznić informację. Wszystkie głosy o tym, że Gareth już u nas nie zagra, są jednak tylko plotkami. Jedyny przekaz, jaki idzie z naszego klubu mówi o tym, że Bale nie jest na sprzedaż i jest ważną częścią mojego planu na nowy sezon w Premiership – mówił Villas-Boas.

Angielskie media nie wierzą trenerowi. Według „Mail on Sunday" sprawa transferu Bale'a będzie rozwiązana w ciągu 48 godzin, według „Sunday Times" Villas-Boas prowadzi już rozmowy z Luisem Suarezem i Jacksonem Martinezem, bo wie, że za chwilę będzie miał do dyspozycji dużo pieniędzy na koncie. Informator „Sunday Telegraph" twierdzi jednak, że Tottenham nie tylko odmówi zawodnikowi transferu do Realu, ale jeszcze klubowi z Madrytu zabroni wysyłać kolejnych ofert za Bale'a.

- Chciałem sprowadzić Walijczyka do Realu już w poprzednim roku, ale dowiedziałem się, że to niemożliwe. Jestem przekonany, że poradziłby sobie w Madrycie, jest fantastycznym piłkarzem. Chociaż na pewno przeciągający się transfer nie ułatwi mu życia. Kwoty, jakie padają, są naprawdę duże i dzieciak będzie musiał udźwignąć olbrzymią presję, by udowodnić, że rzeczywiście jest tak dużo wart – mówi Jose Mourinho, trener Chelsea.

Bale rok temu dostał w Tottenhamie sporą podwyżkę i zgodził się podpisać nowy, czteroletni kontrakt. Lewandowski w Borussii zostanie maksymalnie na rok, klub pogodził się z tym, że latem 2014 odda go do Bayernu za darmo. W przypadku Bale'a sprawa jest bardziej skomplikowana. Trudno nawet myśleć, by kiedykolwiek ktoś zaproponował jeszcze więcej niż sto milionów euro, trudno też spodziewać się, by Bale w nowym sezonie chciał umierać na boisku za Tottenham. Jest sfrustrowany i wcale tego nie ukrywa.

Być może szef klubu Daniel Levy sprawdza wytrzymałość Florentino Pereza i próbuje wycisnąć z niego jeszcze więcej pieniędzy. Panowie znają się dobrze, niedawno z Londynu do Madrytu sprzedano przecież Lukę Modricia. Levy wie, w jakiej sytuacji znalazł się Real – brak mistrzostwa i sukcesów w Lidze Mistrzów powoduje, że Perez musi pocieszyć kibiców transferem kolejnego z „Galaktycznych". Tottenham oprócz pieniędzy chciałby też kilku zawodników z Madrytu – Villas-Boas bardzo ceni Fabio Coentrao, widziałby miejsce dla Angela Di Marii, zainteresowany jest także 20-letnim napastnikiem Alvaro Moratą. Real wolałby swoich zawodników zatrzymać w klubie.

- Gareth jest naszym zawodnikiem, jego los zależy od nas, ma przecież ważny kontrakt. A budujemy wielką drużynę, więc będzie nam potrzebny – mówi Villas-Boas. Ale dodaje, że w futbolu wszystko jest możliwe.

- Jeżeli pytacie czy jesteśmy pod presją, żeby wydać pieniądze, odpowiadam: tak. Ale jesteśmy pod presją, by wydać je z rozsądkiem. Oferta Realu Madryt za Bale'a, to w czasach finansowego fair play kpina. Ktoś sobie robi żarty proponując takie pieniądze za jednego piłkarza – mówi Arsene Wenger, menedżer Arsenalu.

Sprawa Bale'a bardzo przypomina problemy Roberta Lewandowskiego w Borussii Dortmund. Według informacji telewizji „Sky" Walijczyk nie założy już więcej koszulki Tottenhamu Hotspur, piłkarz miał powiedzieć kilku osobom z klubu, że w Londynie czuje się nieszczęśliwy i rozczarowany. O transferze do Realu Madryt marzył od dawna, dawał z siebie wszystko grając w Tottenhamie i nie rozumie dlaczego jego klub nie chce zarobić rekordowej kwoty, a woli trzymać go na siłę.

Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku