Start w Polsce zakończył się dla Kubicy urwaniem koła, co w kontekście całego sezonu nie ma większego znaczenia. Jego program startów w mistrzostwach Europy ogranicza się do kilku rund, za to w światowym czempionacie walka toczy się o najwyższe cele.
W rozgrywanej równocześnie z Rajdem Polski australijskiej rundzie mistrzostw globu w kategorii WRC-2 triumfował Abdulaziz Al-Kuwari z Kataru, odbierając tym samym Kubicy prowadzenie w serii.
– Raczej nie zwracam uwagi na to, co dzieje się w punktacji – mówił Kubica w rozmowie z „Rz". – Do dwóch następnych startów będę podchodził tak samo jak do poprzednich rajdów, czyli z maksymalnym skupieniem. Będę chciał wykonać moją pracę jak najlepiej.
Polak powtarza, że dla niego w tym sezonie najważniejsze jest doświadczenie. Jednak w czterech poprzednich rajdach odniósł trzy zwycięstwa w kategorii WRC-2 i raz był drugi. Taki wynik we Francji pozwoli mu wrócić na fotel lidera. Al-Kuwari nie startuje w tej imprezie, w kolejnym zasiądzie za kierownicą auta WRC i już tylko w kończącym sezon Rajdzie Wielkiej Brytanii będzie mógł powiększyć swój dorobek punktowy. Jednak jeśli Kubica ukończy w pierwszej dwójce rajdy we Francji i Hiszpanii, to wynik Katarczyka nie będzie miał już znaczenia.
Tytuł mistrzowski w WRC-2 pozwoliłby Citroenowi do pewnego stopnia zachować twarz po nieudanym sezonie. Francuska marka dominowała przez długie lata na rajdowych trasach, ale w tym roku straciła poważny atut: Sebastien Loeb, który przez dziewięć lat z rzędu zdobywał mistrzowski tytuł, postanowił przenieść się na tory wyścigowe. Pojechał w tym sezonie tylko w wybranych imprezach (jak dotąd na trzy starty dwa razy wygrał i raz był drugi), a pożegnalny start planuje właśnie we Francji, przed własną publicznością. Pod nieobecność Loeba duet Citroena w WRC – Mikko Hirvonen i Dani Sordo – nie wygrał w tym sezonie ani razu. Obaj kierowcy nie mieszczą się nawet w pierwszej trójce klasyfikacji mistrzostw świata, a kwestia tytułu rozstrzygnie się już we Francji: Sebastien Ogier, jeżdżący w debiutującym w tym sezonie zespole Volkswagen, do zdetronizowania swojego rodaka potrzebuje zaledwie jednego punktu. Może go zdobyć już w czwartek po południu: pierwszy odcinek specjalny Rajdu Francji to tzw. Power Stage, na którym czołowa trójka w klasyfikacji generalnej nagradzana jest dodatkowymi punktami do klasyfikacji mistrzostw.