Ostatnio było nudno i coraz zimniej. Efektowne akcje i strzały rozgrzewają piłkarzy i kibiców, ale jest ich niedużo. Tylko w Krakowie było wszystkiego pod dostatkiem.
W porównaniu z meczem przeciw Apollonowi w wyjściowym składzie Legii zabrakło czterech piłkarzy, a drużyna zagrała lepiej niż w czwartek. Oczywiście, że nieobecność Radovicia to strata. Ale Vrdoljaka czy tym bardziej Helio Pinto – już nie. A gdyby od początku Wawrzyniak grał na lewej obronie, a Brzyski po tej samej stronie pomocy, być może wyszłoby to Legii na korzyść.
Jan Urban oczywiście musiał szukać takich rozwiązań, które po nieudanych meczach poprawiłyby sytuację. Ale znowu trochę namącił.
Jakub Rzeźniczak wrócił na środek obrony, Tomasz Jodłowiec przeszedł do pomocy, a Jakub Wawrzyniak został na ławce. Wszyscy trzej są powołani na mecze z Ukrainą i Anglią. Ciekawe, na jakich pozycjach widzi ich Waldemar Fornalik.