Zazwyczaj kibice przychodzą na stadion Polonii w Warszawie, by podziwiać zmagania piłkarzy nożnych. Ale po raz drugi w tym roku przy Konwiktorskiej królowało rugby. I po raz drugi nowomiejski obiekt okazał się szczęśliwy dla polskich rugbistów. 7 września w Pucharze Narodów Europy (turnieju będącym eliminacjami do Pucharu Świata 2015 w Anglii) reprezentacja pokonała tu Szwedów 30:9. W sobotę zwyciężyła Czechów 30:10, chociaż przez większość spotkania Polacy grali w osłabieniu.
Czesi to najsłabsza drużyna dywizji 1B. Nie wygrali jeszcze żadnego meczu. Rok temu na własnym boisku przegrali z Polską 3:29. Jednak przed sobotnim spotkaniem trener Marek Płonka ostrzegał, by nie lekceważyć rywala. Zawodnicy posłuchali selekcjonera i wybiegli na boisko wyjątkowo zmotywowani. Gra była zacięta, czasami agresywna. W 33. minucie Polacy zdobyli przyłożenie, a widzowie oszaleli z radości. Lecz po chwili szczęście zamieniło się we wściekłość. Sędziowie zasygnalizowali brutalne zagranie Karola Perzaka. Zawodnik został ukarany czerwoną kartką i Polacy do końca meczu musieli radzić sobie w czternastu. Strata jednego z graczy jeszcze bardziej podrażniła polski zespół. Rugbiści Marka Płonki nie pozwalali rywalom na skonstruowanie groźnej akcji. Natomiast Czesi ułatwiali zadanie polskiej reprezentacji. Popełniali proste błędy, po których arbitrzy podyktowali dla Polaków osiem karnych. Czesi próbowali przejąć inicjatywę pod koniec spotkania, ale zmęczeni polscy rugbiści dzielnie odpierali ataki przeciwników. Polska wygrała 30:10 i awansowała na pierwsze miejsce w tabeli dywizji 1B.
- Wytrzymaliśmy presję, chociaż większość meczu graliśmy w osłabieniu. Czesi byli ciężsi, bardzo mocni fizycznie, ale chłopcy stanęli na wysokości zadania. Jest dobrze, każdy zrobił to, co miał zrobić – mówił po spotkaniu selekcjoner Marek Płonka. Trener już myśli o kolejnym spotkaniu. 9 listopada w Berlinie Polacy zmierzą się z dotychczasowym liderem – Niemcami.
- Będzie bardzo ciężko. Niemcy są szalenie ułożonym zespołem. Ostatnio w sparingu z Czechami wygrali sześćdziesięcioma punktami. Lecz oni nie spodziewają się, jak my zagramy. Jeżeli nasz skład będzie kompletny, myślę, że się uda. Ale spokojnie, do Anglii jeszcze daleka droga – stwierdził szkoleniowiec.
Polska – Czechy 30:10 (12:3, 18:7)