Adam Nawałka powiedział jasno: w eliminacjach mundialu mieliśmy dobrych piłkarzy, ale nie mieliśmy drużyny. Zgadza się pan?
Mateusz Klich:
Nasza gra nie była taka, jak byśmy sobie tego życzyli. Wyniki też były fatalne. Ale w niektórych meczach pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę i w przyszłości możemy coś osiągnąć. Eliminacje zweryfikowały nas bardzo surowo. Nie ma co ukrywać – teraz nie jest wesoło.
Nowy selekcjoner chce odbudować ducha drużyny. To rzeczywiście ma taki wpływ na grę?
Tak. W Zwolle jest teraz świetna atmosfera, dlatego dobrze gramy w piłkę, rozumiemy się na boisku i poza nim. W kadrze trochę tego brakowało. Nie chcę, by ktoś odebrał moją wypowiedź jako narzekanie albo stwierdzenie, że atmosfera w reprezentacji była fatalna i działo się coś złego. Ale nie było idealnie, więc jeśli trener chce odbudować zespół, to wie, co robi.