Reklama

Zub Obojga Narodów

Rozpoczęła się runda wiosenna, mamy więc punkt odniesienia. Pierwsze mecze rewanżowe dają odpowiedź na to, co się zmieniło w klubach przez pół roku.

Publikacja: 11.11.2013 23:51

Stefan Szczepłek

Stefan Szczepłek

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

W lipcu sezon rozpoczął się od wygranej Legii nad Widzewem 5:1. Legii dało to pierwsze miejsce w tabeli, a Widzewowi ostatnie. Pod tym względem niewiele się od tamtej pory zmieniło. Teraz Legia wygrała 1:0, ale przepaści w umiejętnościach już nie było. Przy Łazienkowskiej stagnacja, a w Widzewie regres. Klub jest w stanie upadłości, zawarł porozumienie z wierzycielami, zwolnił trenera. Drużyna będąca w takiej sytuacji (średnia wieku w większości nieznanych zawodników – 22 lata) prowadziła z Legią wyrównaną walkę.

Mecze w Zabrzu (Górnik – Wisła 3:2) i Poznaniu (Lech – Ruch 4:2) oglądało się z przyjemnością. W obydwu gospodarze najpierw tracili bramki, potem odrabiali straty. A wszystko to nie na skutek rażących błędów obrońców, tylko w wyniku przygotowanych akcji. Dobry poziom w połączeniu z emocjami i dużą liczbą bramek – to nie zdarza się często.

Mariusz Rumak już przestał być wymarzonym trenerem Lecha. Kibice go zwalniają, władze klubu jakby tego nie słyszały, a piłkarze, jak to mają w zwyczaju, grają, kiedy im się chce. W spotkaniu pucharowym z Miedzią im się nie chciało (Lech przegrał 0:2), a z Ruchem – wprost przeciwnie. I walcząc do końca, strzelili trzy bramki w ciągu 12 minut. Może to był mecz przełomowy dla Lecha, grającego do tej pory nie tylko w kratkę (to akurat cecha wspólna wszystkich drużyn ekstraklasy), ale i poniżej możliwości piłkarzy.

Adam Nawałka i Bogdan Zając żegnają się z Zabrzem w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Na pierwszy mecz reprezentacji powołali trzech zawodników Górnika (Rafała Kosznika, Pawła Olkowskiego i Krzysztofa Mączyńskiego). Słychać głosy, że to gest wobec Górnika, ale selekcjoner ma prawo do każdej decyzji personalnej. Nie znam selekcjonera, który działałby przeciwko sobie.

Jedno mnie zdziwiło w tej kolejce. Kilka dni temu w szatni Śląska Przemysław Kaźmierczak pobił się z bramkarzem Rafałem Gikiewiczem. W meczu z Koroną Gikiewicz nie grał i być może już nigdy nie wystąpi w Śląsku. A Kaźmierczak był kapitanem drużyny.

Reklama
Reklama

I jeszcze słowo o Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Marek Zub zdobył z Żalgirisem Wilno mistrzostwo Litwy. To jest jedyny trener, który wyszedł dobrze na tym, że odmówił pracy z reprezentacją Polski. W sierpniu ubiegłego roku najpierw przyjął propozycję pracy jako asystent Waldemara Fornalika, ale zrezygnował, kiedy pojawiła się oferta Żalgirisu. Dzisiaj jest bohaterem Wilna.

Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama