Reklama
Rozwiń
Reklama

Stawiamy na sport

Prezydent miasta Jacek Karnowski o powrocie tenisa nad polskie morze.

Publikacja: 26.03.2014 01:16

Stawiamy na sport

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

Rz: Letni turniej rangi challenger jest już pewny?

Jacek Karnowski

: Mamy 90-procentową pewność. Planowany na pierwszą połowę sierpnia termin już nie ulegnie zmianie. Właścicielem koncesji będzie miasto, ewentualnie wspólnie z Sopockim Klubem Tenisowym.

Jaki będzie budżet imprezy?

Na pewno ponad milion złotych i my te koszty jesteśmy w stanie ponieść samodzielnie. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszt renowacji kortów Sopockiego Klubu Tenisowego. Ale podkreślam, że mówimy o liftingu, nie o modernizacji. To cały czas jest bardzo sensowny obiekt.

Reklama
Reklama

Wiadomo już, kto zagra?

Chcemy, by pokazali się polscy zawodnicy, to oni przyciągają kibiców. Przekonaliśmy się o tym podczas mistrzostw świata w lekkiej atletyce. Ale na dopięcie szczegółów mamy jeszcze trochę czasu.

Czy w przyszłości turniej wyższej rangi wchodzi w grę?

Na to przyjdzie czas. Za nami są dobre doświadczenia z przeszłości i bardzo dobre oceny superwizorów ATP i WTA. Starajmy się myśleć pozytywnie. Kiedyś też wydawało się, że walka o halowe mistrzostwa świata w lekkiej atletyce może się nie udać. Ale dostaliśmy je i zrobiliśmy świetne zawody. Będziemy rozmawiać z ATP o organizacji większego turnieju w perspektywie dwóch–trzech lat.

Problemem może się okazać sierpniowy termin. W tym czasie rozgrywane są turnieje w Ameryce Północnej...

Latem ten turniej ma największy sens. Ale jeżeli letni termin nie będzie osiągalny, są inne możliwości. Jest Ergo Arena, w której można postawić dwa korty, czy Hala Stulecia, gdzie w ubiegłym sezonie mieliśmy mecze Pucharu Davisa. Najlepiej, aby turniej rozgrywany był na nawierzchni ziemnej. To kwestia do dyskusji z władzami ATP. Jeżeli nie osiągniemy porozumienia, trzeba będzie zmienić nawierzchnię, ale to kolejny wydatek.

Reklama
Reklama

Tenis to pomysł na promocję Sopotu?

Niedawno się przekonaliśmy, jak ogromną promocję i zwrot medialny może przynieść wielka impreza. W halowe mistrzostwa świata w lekkiej atletyce zainwestowaliśmy około 5 mln zł, a biorąc pod uwagę tylko polskie media, zwrot medialny dla Sopotu wyniósł 32 miliony! A ta kwota wzrośnie po podliczeniu zwrotu w zagranicznych mediach. Tenis to tylko jeden z elementów międzynarodowej strategii, bo reklamę za granicą mają przynieść nam także zawody konne czy mecze klubowe naszych koszykarzy i siatkarek.

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama