Prawdziwym mistrzem tej federacji wprawdzie jest Rosjanin Denis Lebiediew, pas interim (tymczasowy) daje tylko nadzieję na walkę z nim, ale dla kogoś, kto tak jak Masternak ma już za sobą znaczącą porażkę, to powrót do gry.
27-letni Masternak tytuł mistrza Europy stracił w Moskwie w walce z Rosjaninem Grigorijem Drozdem, w październiku minionego roku. Przegrał boleśnie, przed czasem, i nie ukrywa, że cały czas myśli o rewanżu. Ale musi na to zasłużyć.
Rozstał się z trenerem Andrzejem Gmitrukiem, teraz w jego narożniku stoi Piotr Wilczewski. W Monte Carlo rywalem Masternaka miał być leworęczny Ilunga Makabu, ale doznał kontuzji i zastąpił go urodzony w Kongo mieszkaniec Francji, 26-letni Youri Kalenga. To korzystna zmiana dla polskiego pięściarza, Makabu byłby groźniejszy. Ale Kalengi też nie wolno lekceważyć. Wygrał 19 pojedynków, z tego 13 przed czasem, przegrał podobnie jak Masternak tylko raz.
Piotr Wilczewski pytany, jak trzeba walczyć z Kalengą, mówi: – Narzucić własny styl, atakować i uważać na obszerne ciosy sierpowe, które są jego znakiem firmowym.
Walka w sobotę o 20.10 ?w Polsacie Sport.