Słońce zaświeciło dla McIlroya

Rory McIlroy został liderem 143. The British Open. Po pierwszej rundzie Irlandczyk wyprzedza o punkt Włocha Matteo Manassero, ale do rozstrzygnięć jest jeszcze bardzo daleko

Publikacja: 17.07.2014 22:33

Słońce zaświeciło dla McIlroya

Foto: AFP

Nad północno-zachodnim wybrzeżem Anglii zaświeciło słońce, wiatr ucichł, rzadko otwarcie The British Open przebiegało przy tak dobrej pogodzie. Skorzystali wszyscy, ale przede wszystkim ci, którzy miewają trudności w walce z podmuchami i deszczem na klasycznych nadmorskich polach typu „links", jakim jest Royal Liverpool w pobliżu Hoylake.

Pierwszy na starcie był już o 6.25 Anglik David Howell, posłał piłkę w gęstą trawę po prawej stronie fairwayu i rywalizacja o Claret Jug można było uznać za rozpoczętą. Do akcji ruszyło 156 golfistów, wśród nich niemal wszyscy wielcy tego sportu, także byli mistrzowie.

Po kilkunastu godzinach wyjaśniło się, że słońce świeciło najjaśniej dla Rory'ego McIlroya. Irlandczyk miał doskonała rundę, 66 uderzeń, 6 poniżej par, żadnej wpadki. Od czasów, gdy w 2010 roku na Old Course w St. Andrews zaczął The Open od 63 uderzeń, nie miał lepszego początku turnieju wielkoszlemowego.

Gdy McIlroy schodził z pola, liderem w domku klubowym był Włoch Matteo Manassero (67 uderzeń) przed rodakami, braćmi Edoardo i Francesco Molinari, którzy zgodnie zakończyli grę z wynikami po 68 uderzeń. Manassero ma 21 lat, był świetnym amatorem, przejście na profesjonalizm jeszcze nie przyniosło mu sukcesów w The Open, ale może już nadszedł ten czas.

Po południu na Royal Liverpool nadal było słonecznie, chwilami wiatr nieco odżywał, wyniku McIlroya nie poprawił już nikt, choć wydawało się, że do Irlandczyka dołączy Australijczyk Adam Scott, lider rankingu światowego, który po dziewięciu dołkach miał -4, ale drugą połowę rundy zaliczył na par i to raczej szczęśliwie.

W sumie aż 49 golfistów zakończyło dzień z rezultatem poniżej par, co w turniejach wielkoszlemowych, zwłaszcza nadmorskich, jest rzadkością. Tiger Woods zaczął słabo, ale szybko odrobił straty (runda 69) i jest wśród tych, którzy liczą się w walce o główne zaszczyty.

Choć pojawił się w turnieju samodzielny lider, to do wyłonienia mistrza jest wciąż daleko, historia The Open podpowiada, że regułą są raczej nagłe zwroty akcji, awanse i spadki grających. Przed piątkową rundą (początek także o 6.25 czasu angielskiego) napięcie wzrośnie także dlatego, że to dzień cięcia stawki uczestników, w grze po drugiej rundzie pozostanie ok. 70 golfistów. Granicą awansu powinien być, wedle rezultatów pierwszej rundy, wynik +1.

Przyszłego zwycięzcy zatem jeszcze nie widać, widać jednak pierwszych przegranych i zagrożonych brakiem awansu. Wyraźnie nie poszło Ernie Elsowi (cztery wygrane turnieje wielkoszlemowe, w tym dwa The Open), który skończył grę z wynikiem +7 (79 uderzeń), mistrz Masters 2014 Bubba Watson też zagrał słabiej niż oczekiwano (+4), widoczny dystans do liderów mają także obrońca tytułu Phil Mickelson, Graeme McDowell (obaj +2) i niedawny mistrz US Open Martin Kaymer (+1).

Starszych mistrzów nikt z wyników nie rozliczał, z wyrozumieniem i życzliwością przyjęto rezultat pięciokrotnego mistrza The Open 65-letniego Toma Watsona +1 (73), który w 2009 roku jeszcze był drugi i trzykrotnego angielskiego bohatera turnieju Sir Nicka Faldo +4 (76).

Hoylake (Anglia). The British Open (5,4 mln GBP). Royal Liverpool Golf Club (7312 jardów, par 72). Po I rundzie:


1. R. McIlroy (Irlandia Płn.) -6 (66)


2. M. Manassero (Włochy) -5 (67)


T3. B. Koepka (USA) -4 (68)


T3. E. Molinari (Włochy) -4 (68)


T3. F. Molinari (Włochy) -4 (68)


T3. J. Furyk (USA) -4 (68)


T3. S. Garcia (Hiszpania) -4 (68)


T3. A. Scott (Australia) -4 (68)


T3. S. Lowry (Irlandia) -4 (68)


T10. R. Karlsson (Szwecja) -3 (69)


T10. M. Leishman (Australia) -3 (69)


T10. K. Oda (Japonia) -3 (69)


T10. R. Fowler (USA) -3 (69)


T10. T. Woods (USA) -3 (69)


T10. H. Matsuyama (Japonia) -3 (69)


T10. J. Walker (USA) -3 (69)


T10. Y. Tsukada (Japonia) -3 (69)


T10. B. Weekley (USA) -3 (69)

Transmisja TV w Polsacie Sport Extra

Nad północno-zachodnim wybrzeżem Anglii zaświeciło słońce, wiatr ucichł, rzadko otwarcie The British Open przebiegało przy tak dobrej pogodzie. Skorzystali wszyscy, ale przede wszystkim ci, którzy miewają trudności w walce z podmuchami i deszczem na klasycznych nadmorskich polach typu „links", jakim jest Royal Liverpool w pobliżu Hoylake.

Pierwszy na starcie był już o 6.25 Anglik David Howell, posłał piłkę w gęstą trawę po prawej stronie fairwayu i rywalizacja o Claret Jug można było uznać za rozpoczętą. Do akcji ruszyło 156 golfistów, wśród nich niemal wszyscy wielcy tego sportu, także byli mistrzowie.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Sport
Wielki sport w 2025 roku. Co dalej z WADA i systemem antydopingowym?
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Sport
Najważniejsze sportowe imprezy 2025 roku. Bez igrzysk też będzie ciekawie
Sport
Wielki sport w 2025 roku. Kogo jeszcze kupi Arabia Saudyjska?
Sport
Sportowcy kontra Andrzej Duda. Prezydent wywołał burzę i podzielił środowisko
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay