Rz: Czy tak fantastyczna jazda, jaką pokazał w Tour de France Rafał Majka, może sprawić, że dzieci znów będą ścigać się ?na rowerach i bawić kapslami ?z nazwiskami kolarzy?
Ryszard Szurkowski:
Jeden wygrany etap to trochę za mało, kibice potrzebują dłuższych emocji, bo dziś wymagania są większe. Zresztą w moich czasach też były. Zenon Jaskuła odniósł ogromny sukces, zajął ?w roku 1993 trzecie miejsce w Tour de France w klasyfikacji generalnej, po tym jak wygrał górski etap. Żeby zostać zapamiętanym na dłuższy czas, trzeba takie osiągnięcia jak ?Majki potwierdzać kolejnymi sukcesami.
Przed rozpoczęciem Tour de France mówiło się, że o czołowe pozycje walczyć będzie Michał Kwiatkowski, ale to Majka wygrał etap. To dla pana niespodzianka?
Nie. Majka już od trzech lat jest kolarzem, o którym mówi się dużo i dobrze. Rok temu w bardzo trudnym wyścigu Giro d'Italia zajął siódme miejsce, ?w Tour de Pologne był czwarty. To jest już zawodnik dobrze znany w peletonie.