Dopieścić każde podanie - rozmowa z Grzegorzem Krychowiakiem

Grzegorz Krychowiak. Piłkarz reprezentacji Polski o przejściu ?z francuskiego Stade de Reims do Sevilli.

Publikacja: 01.08.2014 02:09

Miał pan oferty z Fiorentiny i Anderlechtu, ale wybrał Sevillę. Dlaczego?

Grzegorz Krychowiak:

Po rozmowach z trenerem Unai Emerym i dyrektorem sportowym Sevilli czułem, że oni mnie najbardziej chcą.



Nie kusiło pana, by zagrać w Anderlechcie, który seryjnie zdobywa w Belgii trofea i gra w Lidze Mistrzów?



Po pierwsze, liga hiszpańska jest lepsza, a po drugie, Sevilla wygrała Ligę Europy. Za chwilę będziemy grać z Realem Madryt o Superpuchar. To też klub, który walczy o trofea. Dla mnie to ogromny krok do przodu.



Czy magnesem była też możliwość gry przeciwko Barcelonie, Realowi i Atletico?



O tym nie myślałem. Zastanawiałem się nad sobą. Z kim przyjdzie mi grać, jaki styl preferuje zespół, co ja mogę mu dać, jak zechce mnie wykorzystać trener.

Podobno trener widzi pana jako defensywnego pomocnika, ale wszystko będzie zależeć od tego, czy Sevilla będzie grała na wyjeździe czy u siebie. O co dokładnie chodzi?

W zeszłym sezonie zespół miał problem z wygrywaniem wyjazdowych spotkań. ?U siebie dominował, a na obcych stadionach nie potrafił narzucić swojego stylu. Trener Emery chce to zmienić. Ale mam nadzieję, że w meczach u siebie też będę grał.

Ligę francuską, gdzie został pan ukształtowany jako piłkarz, wiele dzieli od hiszpańskiej?

To dość podobne rozgrywki. W obu ligach zespoły są nastawione na techniczną piłkę. Oczywiście w Hiszpanii w jeszcze większym stopniu. Tu akcje buduje się dokładnymi podaniami – od bramkarza przez obrońców i pomocników. Każde podanie musi być dopieszczone.

Lubi pan taki styl?

Bardzo.

Wyjazd z Polski w wieku 16 lat okazał się decydujący?

Gdy wyjeżdżałem do Bordeaux, mówiono, że popełniam błąd. Że powinienem zagrać kilka sezonów w ekstraklasie, a dopiero później decydować się na wyjazd. Ale czułem, że to słuszna decyzja. Oczywiście później, gdy nie mogłem się przebić do seniorów Bordeaux, te głosy się nasiliły.

I nawet wtedy nie pojawiło się zwątpienie?

Wręcz przeciwnie. Lubię takie sytuacje, chcę wszystkim udowodnić, że się mylą. Gdy okazało się, że w Bordeaux mnie nie chcą, powiedziałem sobie: „W porządku, pójdę do Reims, ale będziecie tego żałować". Nie potrafię przegrywać. Mama mówiła, że jak byłem mały i graliśmy w karty, dawała mi wygrać, żebym się nie wściekał.

Nie lubi pan przegrywać, a niedługo gramy z Niemcami...

Po to się uprawia ten zawód, by móc zagrać przeciwko mistrzom świata. Czekam na ten mecz. Wyobrażam sobie, że jakiś tydzień przed spotkaniem zacznie się spisywanie nas na straty. Jak już wspominałem, mnie to tylko motywuje.

Między panem a selekcjonerem Adamem Nawałką już wszystko wyjaśnione? Podobno miał do pana ogromne pretensje po porażce ze Słowacją.

Słyszałem, że jest kolportowana taka wersja. Sam wiem, że zagrałem bardzo słabo. Powiedziałem później selekcjonerowi, że akurat w tamtym czasie czułem się zmęczony, wszystko sobie wyjaśniliśmy. W następnych spotkaniach było już znacznie lepiej.

Po tylu latach spędzonych za granicą mentalnie bliżej już panu do Francuzów?

Trudno powiedzieć. Przychodzę godzinę przed treningiem, żeby się odpowiednio przygotować do zajęć. Zwracam uwagę na odżywanie się, na odpowiednią dawkę snu. Chcę się rozwijać. Ale czy to jest podejście francuskie? Niekoniecznie, to po prostu profesjonalizm. Są tacy we Francji, w Niemczech czy w Polsce, podobnie jak znajdzie się takich, którzy wszystko traktują lekko i którym nie zależy.

— rozmawiał Piotr Żelazny

Miał pan oferty z Fiorentiny i Anderlechtu, ale wybrał Sevillę. Dlaczego?

Grzegorz Krychowiak:

Po rozmowach z trenerem Unai Emerym i dyrektorem sportowym Sevilli czułem, że oni mnie najbardziej chcą.

Pozostało 95% artykułu
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?