Turniej rozegrano na trudnym i sławnym polu Inverness (klub powstał w 1903 roku, pole gościło m. in. cztery razy US Open, dwa razy US Seniors Open, dwa PGA Championships i jeden raz mistrzostwa USA amatorów).
Prowadzeni przez Polaka golfiści uniwersytetu stanowego East Tennessee, czyli The Buccaneers (w skrócie Bucs), wyprzedzili po trzech rundach o dwa uderzenia studentów z Florydy Południowej, trzecie miejsce zajęła Alabama.
Indywidualnie Polak miał wynik 213 uderzeń (73+70+70), co oznaczało wynik równy par pola, następny rywal był o trzy punkty gorszy. - Bardzo cieszy mnie fakt, że dzięki konsekwentnej i mozolnej pracy, powoli osiągam tak ważną w golfie stabilizację gry. Do sukcesu drużynowego, każdy z nas dołożył istotną cegiełkę i mam nadzieję, że ten turniej jest dobrym prognostykiem na kolejne starty – powiedział Adrian Meronk.
Klubowy trener Frank Warren rzekł po prostu: – Jestem dumny z Adriana. Dawno nie wygraliśmy turnieju drużynowo i indywidualnie. Graliśmy dobrze na trudnym polu, przygotowanym tak, jak do rywalizacji wielkoszlemowej, mieliśmy parę potknięć, ale zrobiliśmy też wiele, by wygrać.
Rok 2014 w karierze Adriana Meronka jest wyjątkowy. Młody golfista był liderem polskiej kadry, która wywalczyła m.in. awans do mistrzostw Europy I Dywizji, w mistrzostwach świata w Japonii zajęła wysokie 22. miejsce (na 67 drużyn). Po czterech latach odzyskał tytuł indywidualnego mistrza Polski, wywalczył piąte miejsce w Otwartych Międzynarodowych Mistrzostwach Polski (LOTOS Polish Open 2014) w Pasłęku.