70. TCS: Drugi raz Ryoyu Kobayashi

Noworoczny konkurs w Garmisch-Partenkirchen wygrał, tak jak w Oberstdorfie, Ryoyu Kobayashi. Japończyk został też liderem PŚ. U Polaków na mały plus tylko Piotr Żyła i Jakub Wolny

Aktualizacja: 04.01.2022 07:04 Publikacja: 01.01.2022 16:52

70. TCS: Drugi raz Ryoyu Kobayashi

Foto: AFP

Kto po względnie udanych kwalifikacjach liczył w Nowy Rok na co najmniej małą stabilizację w reprezentacji Polski, czyli niezłe skoki Piotra Żyły oraz poprawne Kamila Stocha i Dawida Kubackiego, jednak się przeliczył. Owszem, Żyła w serii KO wypadł z Polaków najlepiej, pokonanie Feliksa Hoffmanna z niemieckich rezerw i miejsce w pierwszej dziesiątce było formalnością, ale pozostali niewiele wnieśli do poprawy nastroju polskich kibiców.

Dawid Kubacki przegrał pojedynek z Halvorem Egnerem Granerudem, choć Norweg też miał chwilę słabości i wylądował dopiero na 22. pozycji. Podobnie spisał się Paweł Wąsek z walce z Philippem Achenwaldem oraz Andrzej Stękała z Killianem Peierem – rywale, choć na papierze mocni, wcale nie skoczyli wybitnie, lecz pokonali Polaków.

Porażka Kamila Stocha z Daiki Ito tylko zwiększyła smutek, bo polski mistrz skoczył fatalnie, właściwie poddał się już po wyjściu z progu. Tylko Jakubowi Wolnemu udało się pokonać Manuela Fettnera, Rywal sporo w tym dziele pomógł, ale dobrze, że Polak potrafił wykorzystać słabość Austriaka.

Wolny w drugiej serii poprawił się o 5,5 m, czyli cztery miejsca (był ostatecznie 23., wyrównał swój rekord sezonu) i wreszcie mógł powiedzieć, że próba dała mu satysfakcję. Piotr Żyła nie skoczył za drugim razem nadzwyczajnie, ale i tak wiemy, że on jest teraz liderem kadry. – Pomału się wraca do swojego poziomu, zrobiłem kolejny kroczek do przodu, patrzę na kolejne zawody – mówił polski skoczek po zajęciu 11. miejsca. – Stać go na więcej, ale ten start oceniam na plus, bo miejsce dobre i Piotrek był w stanie utrzymać narty w locie – dodał trener Michal Doleżal.

Turniejowe emocje budzili jednak inni – największe ponownie Ryoyu Kobayashi, który tym razem pięknie walczył o zwycięstwo z Markusem Eisenbichlerem (obaj skakali powyżej 140 m), dał też radę jury, które przed jego finałowym skokiem obniżyło belkę startową, sukces wyrywany Niemcowi o 0,2 punktu musiał znakomicie smakować.

Japończyk, od soboty także nowy lider PŚ, pozostaje żelaznym kandydatem do końcowego zwycięstwa także dlatego, że za jego plecami nastąpiły znaczne roszady, zamiast Graneruda i Roberta Johanssona są tam teraz Marius Lindvik i rewelacyjny nastolatek ze Słowenii Lovro Kos. Różnice między liderem i pozostałymi nie są jednak ogromne, więc dużej przestrzeni na błędy Ryoyu jeszcze nie ma, zatem skoki na dwóch austriackich skoczniach powinny być równie ciekawe, jak te w Bawarii.

Ciąg dalszy nastąpi na wzgórzu Bergisel w Innsbrucku. Decyzja, kto z Polaków tam pojedzie zapadła szybko: trenerzy uznali, że będzie to cała szóstka obecna w turnieju od początku, czyli zobaczymy ciąg dalszy poszukiwań formy metodą startową. Kwalifikacje do trzeciego konkursu odbędą się w poniedziałek 3 stycznia o 13.30, główny konkurs zaplanowano 24 godziny później.

> Ga-Pa. 70. TCS – II konkurs: 1. R. Kobayashi (Japonia) 291,2 pkt. (143 i 135,5 m); 2. M. Eisenbichler (Niemcy) 291,0 (141 i 143,5); 3. L. Kos (Słowenia) 286,0 (135,5 i 138); 4. M. Lindvik (Norwegia) 283,7 (138 i 138); 5. J. Hoerl (Austria) 274,9 (134 i 132); 6. Y. Sato (Japonia) 267,9 (132,5 i 130); 7. K. Geiger (Niemcy) 265,0 (130 i 127,5); 8. H. E. Granerud (Norwegia) 264,2 (128 i 140,5); 9. T. Zajc (Słowenia) 264,1 (137 i 127,5); 10. S. Leyhe (Niemcy) 263,7 (128 i 136,5 ); 11. P. Żyła 262,0 (135,5 i 131);...23. J. Wolny 246,5 (127 i 132,5); 35. P. Wąsek 118,0 (126) i A. Stękała 118,0 (128); 39. D. Kubacki 115,7 (126); 47. K. Stoch (wszyscy Polska) 100,5 (118).

> 70. TCS – po II konkursie: 1. Kobayashi 593,2 pkt.; 2. Lindvik 580,0; 3. Kos 575,5; 4. Eisenbichler 572,1; 5. Granerud 563,4; 6. Geiger 560,9; 7. R. Johansson (Norwegia) 559,8; 8. Leyhe 530,5; 9. Hoerl 527,3; 10. D. Huber (Austria) 526,1;...22. Żyła 378,5; 25. Wolny 370,5; 32. Kubacki 343,5; 39. Wąsek 241,8; 45. Stoch 214,5; 50. Stękała 118,0.

Puchar Świata: 1. Kobayashi 696 pkt.; 2. Geiger 675; 3. Granerud 473; 4. Lindvik 437; 5. Eisenbichler 407; 6. A. Lanisek (Słowenia) 385; 7. S. Kraft (Austria) 380; 8. K. Peier (Szwajcaria) 330; 9. Hoerl 299; 10. Johansson 293;...13. Stoch 216; 27. Żyła 105; 37. Kubacki 23; 41. Wolny 16; 42. Wąsek 13.

Puchar Narodów: 1. Niemcy 2041 pkt.; 2. Norwegia 1674; 3. Austria 1609; 4. Słowenia 1465; 5. Japonia 1381; 6. Polska 629; 7. Szwajcaria 523; 8. Rosja 342.

Kto po względnie udanych kwalifikacjach liczył w Nowy Rok na co najmniej małą stabilizację w reprezentacji Polski, czyli niezłe skoki Piotra Żyły oraz poprawne Kamila Stocha i Dawida Kubackiego, jednak się przeliczył. Owszem, Żyła w serii KO wypadł z Polaków najlepiej, pokonanie Feliksa Hoffmanna z niemieckich rezerw i miejsce w pierwszej dziesiątce było formalnością, ale pozostali niewiele wnieśli do poprawy nastroju polskich kibiców.

Dawid Kubacki przegrał pojedynek z Halvorem Egnerem Granerudem, choć Norweg też miał chwilę słabości i wylądował dopiero na 22. pozycji. Podobnie spisał się Paweł Wąsek z walce z Philippem Achenwaldem oraz Andrzej Stękała z Killianem Peierem – rywale, choć na papierze mocni, wcale nie skoczyli wybitnie, lecz pokonali Polaków.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener
Skoki narciarskie
Kamil Stoch z własnym trenerem. Polski Związek Narciarski wyraził zgodę
Skoki narciarskie
Konkurs lotów w Planicy. Kryształy były dla innych
Skoki narciarskie
Planica. Ostatni kryształ dla Daniela Hubera, piękne loty Olka Zniszczoła
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił