Reklama
Rozwiń

Mało powodów do optymizmu po skokach Polaków w Wiśle

Konkursy w Wiśle miały pomóc w reanimacji polskich skoków, ale zbyt wielu powodów do optymizmu nie ma. Największy to czwarte miejsce drużyny.

Publikacja: 05.12.2021 19:33

Dawid Kubacki

Dawid Kubacki

Foto: PAP/Grzegorz Momot

Polacy mogli dolecieć w sobotę nawet do podium. Wiatr przeszkadzał, rywale ugniatali bulę, a gospodarze unikali wpadek – aż do zamykającego drugą serię Dawida Kubackiego. Mistrz świata z Seefeld (2019) spadł z progu, bo trudno inaczej określić 97-metrowy skok. Podobno czuł się tak, jakby ktoś zarzucił mu na plecy worek ziemniaków.

Nie jest sam. Sezon wystartował trzy tygodnie temu, a podopieczni Michala Doleżala wciąż wyglądają, jakby skakali z dodatkowym obciążeniem. Konkurs w Wiśle był pierwszym, kiedy do czołowej „trzydziestki" awansowało trzech Polaków.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Skoki narciarskie
Polscy skoczkowie rozliczają trenera Thomasa Thurnbichlera
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Skoki narciarskie
Thomas Thurnbichler zwolniony. Jest nowy trener polskich skoczków
Skoki narciarskie
Skoki narciarskie nad przepaścią. Trwa walka o odzyskanie wiarygodności
Skoki narciarskie
MŚ w Trondheim. Co dolega polskim skokom narciarskim?
Skoki narciarskie
MŚ w Trondheim. Polska drużyna skoczków najgorzej od 20 lat