„Rzeczpospolita”: Jak pan sobie radzi w czasie epidemii jako trener? Sezon został odwołany, kontaktować się można tylko przez media społecznościowe.
Stephane Antiga: Dziewczyny mają rozpisany plan treningowy. Nie są to jakieś ciężkie, wymagające ćwiczenia, chodzi przede wszystkim o to, by miały aktywność fizyczną. Rozmawiam z siatkarkami, chociaż nie wszystkie są w Rzeszowie. Kontaktuję się ze sztabem, zarządem klubu, bo jesteśmy w trakcie budowania zespołu na przyszły sezon. Analizujemy kandydatury, patrzymy w statystyki, rozmawiamy z menedżerami.
Jak teraz można sprawdzić zawodniczki, wybrać te właściwe, skoro nikt nie gra, nie można zobaczyć w jakiej jest formie?
Tutaj się nic nie zmieniło. To ciągle oglądanie statystyk, meczów. Akurat w tym aspekcie epidemia nie wpłynęła na naszą pracę. Mamy na pewno więcej czasu na odpowiednie analizy, bo nie gramy meczów.
Codziennie robicie spotkania ze sztabem?