O krok bliżej do Izmiru

Belgia - Polska 2:3. Polscy siatkarze z trudem wygrali w Antwerpii pierwsze barażowe spotkanie o awans do finału przyszłorocznych mistrzostw Europy. W sobotę rewanż w Kędzierzynie-Koźlu

Publikacja: 08.09.2008 05:34

W najbliższą sobotę rewanż w Kędzierzynie-Koźlu. Wygrana w Antwerpii pozwala na spokojniejszy występ

W najbliższą sobotę rewanż w Kędzierzynie-Koźlu. Wygrana w Antwerpii pozwala na spokojniejszy występ

Foto: PAP/EPA

To był nerwowy i niestojący na wysokim poziomie pojedynek, w którym faworyt (Polska) był z góry określony, ale wynik do końca pozostawał otwarty.

Przebieg pierwszego seta pokazał, że zespół Raula Lozano będzie miał problemy z Belgami. Polscy siatkarze prowadzili 10:5 , by po serii błędów stracić z trudem wypracowaną przewagę (17:17). Przy stanie 21:20 Lozano dokonał podwójnej zmiany (za Piotra Gruszkę i Pawła Woickiego weszli Bartosz Kurek oraz Łukasz Żygadło) i nagle nasz zespół przestał grać.

Nie pomogły seryjne autowe serwisy gospodarzy. Niemoc Polaków trwała do końca tej partii. Najpierw Kurek nie trafił w boisko, a chwilę później Marcin Wika nadział się na blok rywali i pierwszy set można już było spisać na straty.

Gdyby porównywać miejsce obu drużyn w siatkarskich rankingach i na tej podstawie oceniać szanse, to wynik zawsze powinien być taki sam. Szybkie i zdecydowane zwycięstwo Polaków. Nawet wtedy, gdy Raul Lozano nie może skorzystać z Pawła Zagumnego, Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskiego i Krzysztofa Ignaczaka.

Przeszłość uczy jednak, że takie porównania bywają zawodne. Szczególnie w przypadku Polaków, którzy podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy w Moskwie przegrali m.in. z Belgią i Finlandią, a w maju podczas turnieju kwalifikacyjnego do przyszłorocznych mistrzostw Europy doznali porażek z jeszcze słabszymi niż Belgowie drużynami z Czarnogóry i Estonii.

Drugi set na szczęście był już lepszy i miał szczęśliwe zakończenie po ataku Michała Bąkiewicza, który na kilkanaście minut zmienił Wikę. W ataku wigor odzyskał zastępujący Wlazłego Gruszka, dobrze radził sobie też Sebastian Świderski.

Polacy prowadzili 23:18, ale chwilowy brak koncentracji sprawił, że ta bezpieczna wydawałoby się przewaga stopniała do dwóch punktów (23:21). Paniki na szczęście nie było i set został wygrany.

Trzecia partia przywołała najgorsze wspomnienia. Lozano zmienił rozgrywającego (Łukasz Żygadło za Woickiego), ale nie dało się już odwrócić losów seta straconego na samym początku.

To był chyba najważniejszy moment tego spotkania. Porażka w kolejnej partii i przegranie tego meczu 1:3 stawiałoby nasz zespół w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem w Kędzierzynie-Koźlu.

Mobilizacja połączona z lepszą grą przyszła jednak w samą porę. Coraz lepiej rozgrywał Żygadło, dobrą zmianę dał Daniel Pliński (zastąpił Marcina Możdżonka) i wreszcie zaczął funkcjonować polski blok. Belgowie nie mieli już nic do powiedzenia. Zwycięstwo, w które zaczynali już chyba wierzyć, szybko się oddalało. Tie break był wyrównany tylko do stanu 4:3. Po znakomitym bloku Żygadły Polacy zaczęli powiększać przewagę, której nie oddali do końca.

Gruszka grał w ataku tak jak za najlepszych czasów, nie mylili się Świderski i Wika, a nasz blok trzymał w szachu zaskoczonych zmianą sytuacji przeciwników. Od stanu 10:6 trzy punkty zdobył Świderski, jeden Gruszka, a ostatni dali nam w prezencie Belgowie, zagrywając w siatkę. W najbliższą sobotę rewanż w Kędzierzynie-Koźlu. Wygrana w Antwerpii pozwala na spokojniejszy występ. Polacy nie będą już grać z nożem na gardle.

Polska: Paweł Woicki, Piotr Gruszka, Marcin Możdżonek, Łukasz Kadziewicz, Sebastian Świderski, Marcin Wika, Piotr Gacek (libero) oraz Łukasz Żygadło, Bartosz Kurek, Michał Bąkiewicz, Daniel Pliński.

Rewanż w najbliższą sobotę w Kędzierzynie-Koźlu (godz. 15)Zwycięzca barażowego dwumeczu wywalczy awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora j.pindera@rp.pl

To był nerwowy i niestojący na wysokim poziomie pojedynek, w którym faworyt (Polska) był z góry określony, ale wynik do końca pozostawał otwarty.

Przebieg pierwszego seta pokazał, że zespół Raula Lozano będzie miał problemy z Belgami. Polscy siatkarze prowadzili 10:5 , by po serii błędów stracić z trudem wypracowaną przewagę (17:17). Przy stanie 21:20 Lozano dokonał podwójnej zmiany (za Piotra Gruszkę i Pawła Woickiego weszli Bartosz Kurek oraz Łukasz Żygadło) i nagle nasz zespół przestał grać.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia