Reklama

Egzamin pod siatką

Meczem z Francją polscy siatkarze rozpoczną w czwartek udział w finałach mistrzostw Europy w Turcji. W grupie kwalifikacyjnej mają jeszcze za przeciwników Niemców i reprezentację gospodarza imprezy. Żeby grać dalej, wystarczy zająć w grupie trzecie miejsce

Publikacja: 27.08.2009 18:35

Egzamin pod siatką

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Polacy powinni awansować do drugiej fazy turnieju, bo na papierze są lepsi od swoich rywali. Na boisku jednak może być różnie, o czym nasi reprezentanci przekonali się boleśnie przed dwoma laty – na poprzednich mistrzostwach kontynentu w Rosji. Jechali tam w glorii wicemistrzów świata – po pamiętnym turnieju w Argentynie jesienią 2006 roku – a wrócili z zawstydzającym... 11. miejscem. Tak daleko w Europie dawno nie byli.

W Turcji wystąpi drużyna mocno zmieniona w porównaniu z tamtymi z Argentyny i Rosji. Pojawili się nowi zawodnicy, zmienił się też trener kadry. Argentyńczyka Raula Lozano zastąpił na tym stanowisku jego rodak Daniel Castellani – związany z polską siatkówką od paru lat w roli szkoleniowca mistrza kraju Skry Bełchatów. Castellani wziął reprezentację na początku tego roku i wygląda na to, że w ciągu kilku miesięcy udało mu się stworzyć wartościowy, klasowy zespół. Na ile ten zespół stać, przekonamy się właśnie teraz – podczas tych mistrzostw Europy. To najważniejszy egzamin z dotychczasowej pracy trenera i siatkarzy, których wybrał.

Przed egzaminem były sprawdziany – gorsze i lepsze. Te gorsze to mecze w Lidze Światowej 2009, w której Polacy znowu dostawali lanie od Brazylijczyków, przegrywali z Finami i tylko Wenezuela okazała się drużyną do pokonania przez eksperymentalny, młodzieżowy w większości polski skład. Za sprawdzian zaliczony natomiast uznać trzeba wygrany w Gdyni turniej eliminacyjny do przyszłorocznych mistrzostw świata we Włoszech. Już trochę mniej młodzieżowa, a bardziej doświadczona niż ta z Ligi Światowej Polska łatwo odprawiła trójkę europejskich rywali, tracąc w trzech meczach zaledwie jednego seta. Pobite zostały kolejno: Słowenia, Słowacja i Francja. Cała ta trójka wystartuje zresztą w tureckim Euro, a Francja to przecież nasza pierwsza przeszkoda w Izmirze.

Przed wyjazdem do Izmiru kadra Castellaniego pożegnała się z polską publicznością spotkaniami w łódzkim Memoriale Huberta Wagnera. Znów było obiecująco. Pokonana została broniąca wkrótce tytułu mistrza Europy Hiszpania, pokonane zostały wspinające się systematycznie w siatkarskim rankingu Chiny, a w finale – od dawna obecne w światowej czołówce Włochy. Po turnieju w Łodzi Daniel Castellani ogłosił skład czternastoosobowej kadry na mistrzostwa Europy. Wyznaczył jej zbiórkę w Spale na ostatnie kilkudniowe przygotowania, a potem – zbiórkę na samolot do Turcji.

ME w siatkówce: mecz Polska – Francja

Reklama
Reklama
Siatkówka
Klubowy mundial siatkarzy. Aluron wraca z medalem z drugiego końca świata
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama