Reklama

Skra w grupie śmierci

Zaczyna się Liga Mistrzów. Oba polskie zespoły są faworytami dzisiejszych spotkań

Publikacja: 17.11.2010 00:46

Siatkarzy Skry Bełchatów

Siatkarzy Skry Bełchatów

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Skra jedzie do Rumunii i zmierzy się z Rematem Zalau, a Jastrzębski Węgiel zagra u siebie z czwartą drużyną ostatniego Final Four, słoweńskim Volleyem Bled.

Dla Skry to już szósty start w LM. Dwa razy wielokrotni mistrzowie Polski kończyli te rozgrywki na trzecim miejscu, ale warto pamiętać, że tylko wtedy, gdy Final Four rozgrywany był w Polsce, konkretnie w Łodzi.

Tym razem jednak Skrę czeka wyjątkowo trudne zadanie, bo w grupie D spotkali się potentaci. Oprócz drużyny z Bełchatowa są w niej: zwycięzca dwóch ostatnich edycji tych rozgrywek, włoski Volley Trentino i niemiecki VfB Friedrichshafen, który też wygrywał Ligę Mistrzów i jeszcze nigdy nie przegrał ze Skrą. W tym doborowym towarzystwie najsłabsi są mistrzowie Rumuni Remat Zalau. Rumuni debiutują w Lidze Mistrzów dzięki dzikiej karcie, którą otrzymali od Europejskiej Federacji Piłki Siatkowej (CEV).

Solidnych przeciwników, choć nie tak utytułowanych jak Skra, ma też Jastrzębski Węgiel. Olympiakos Pireus i Volley Bled to drużyny z dużymi aspiracjami. Grecy zawsze mieli pieniądze i dobrych zawodników, a Słoweńcy robią postępy, czego najlepszym dowodem jest udział w finałowym turnieju Ligi Mistrzów w Łodzi.

W Jastrzębiu gra teraz jeden z liderów tamtego zespołu Mitja Gasparini. – Na boisku nie będzie jednak sentymentów – mówi Słoweniec. W tej grupie chyba najmniej do powiedzenia mieć będą mistrzowie Czarnogóry Budvanska Rivijera z Budvy.

Reklama
Reklama

Ale ma też rację Mariusz Wlazły, gdy mówi, że w Lidze Mistrzów nie ma słabych zespołów. W minionej edycji nikt przecież nie stawiał na Słoweńców z Bledu, a dotarli do finału.

W Rumunii Wlazłego zabraknie, as Skry powoli wraca do formy po skręceniu kostki, ale trener Jacek Nawrocki nie powinien mieć powodów do obaw. Siłą jego drużyny są przecież wyrównany skład i klasowi zmiennicy.

Prawdziwe wyzwanie czeka Skrę za tydzień. W łódzkiej Atlas Arenie jej rywalem będzie najbardziej utytułowany klubowy zespół ostatnich lat Volley Trentino. Popatrzeć na takich graczy jak Matej Kazijski czy Osmany Juantorena to sama przyjemność. A przecież oprócz Bułgara i Kubańczyka jest tam jeszcze kilku reprezentantów Włoch i Łukasz Żygadło.

Skra potraktuje ten mecz prestiżowo.To przecież Trentino pokonało mistrzów Polski w finale klubowych mistrzostw świata rok temu.

[ramka][srodtytul]Rywale Polaków[/srodtytul]

Grupa C: Olympiakos Pireus (Grecja), Volley Bled (Słowenia), Budvanska Rivijera Budva (Czarnogóra), Jastrzębski Węgiel

Reklama
Reklama

Grupa D: VfB Friedrichshafen (Niemcy), BetClic Trentino (Włochy), Remat Zalau (Rumunia), Skra Bełchatów.

Mecze Ligi Mistrzów pokazuje Polsat Sport [/ramka]

Skra jedzie do Rumunii i zmierzy się z Rematem Zalau, a Jastrzębski Węgiel zagra u siebie z czwartą drużyną ostatniego Final Four, słoweńskim Volleyem Bled.

Dla Skry to już szósty start w LM. Dwa razy wielokrotni mistrzowie Polski kończyli te rozgrywki na trzecim miejscu, ale warto pamiętać, że tylko wtedy, gdy Final Four rozgrywany był w Polsce, konkretnie w Łodzi.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama