Na papierze więcej atutów mają sześciokrotni mistrzowie Polski, ale Politechnika w tym sezonie jest nieobliczalna. Jeśli zagra najlepiej jak potrafi, może sprawić Skrze sporo kłopotów.
Wszystko zależy od tego, czy Skra zapomniała już o wygranej z BetClic Trentino w Lidze Mistrzów. To był siatkarski nokaut, najlepsza drużyna świata, mająca w składzie takie gwiazdy jak Matej Kazijski i Osmany Juantorena, nie zdobyła w łódzkiej Atlas Arenie nawet seta.
W Skrze do wysokiej formy wracają Bartosz Kurek, Michał Winiarski i Mariusz Wlazły. Wielka szkoda, że zabrakło jej podczas mistrzostw świata we Włoszech. Winiarski jest znakomitym przyjmującym, a ten element gry w siatkówce jest niezwykle istotny. Kurek i Wlazły z kolei to groźne strzelby, i w ataku, i na zagrywce.
Co więc może wielokrotnym mistrzom Polski przeciwstawić Politechnika? Skrzydłowy Michał Kubiak jest rewelacją rozgrywek, Zbigniew Bartman to kadrowicz i jak ma swój dzień, to ciężko go zatrzymać. Na prawym skrzydle Politechnika ma doświadczonego Roberta Prygla, na środku mierzącego 215 cm Marcina Nowaka. No i jeszcze będzie mieć za sobą pięć tysięcy widzów, którzy przyjdą na warszawski Torwar, by ją dopingować.
W innych meczach najciekawiej powinno być w Bydgoszczy, gdzie Delecta podejmować będzie Zaksę Kędzierzyn Koźle. Delecta umie sprawiać niespodzianki. Ostatnio pokonała w Rzeszowie Resovię, więc w starciu z wyżej notowaną Zaksą wcale nie stoi na straconej pozycji. W gorszej sytuacji jest Pamapol, który zmierzy się z Jastrzębskim Węglem i Fart Kielce, który jedzie do Częstochowy.