Porażka i remis siatkarzy

Polacy jeden mecz z Rosją wygrali 3:1, drugi przegrali 1:3. Trener Andrea Anastasi jest zadowolony

Publikacja: 23.05.2011 01:32

 

Włoski trener polskich siatkarzy ma już za sobą debiut z polską reprezentacją. Uważa, że udany.

– Drugie spotkanie nie różniło się od pierwszego. Po prostu popełniliśmy w nim więcej serwisowych błędów – mówił Anastasi, który nie dzieli meczów na ważne bardziej i mniej. Te z Rosją w Miliczu i Twardogórze były towarzyskie, ale jak mówi, bardzo znaczące. Sprawdziły, jak niektórzy zawodnicy spisują się na nowych pozycjach.

Za tydzień Polska zagra w Łodzi z USA dwa mecze w Lidze Światowej,  już o punkty. Zawodnicy patrzą w przyszłość z optymizmem. Michał Bąkiewicz twierdzi, że w drugim meczu z Rosją zabrakło agresji przy zagrywce, stąd porażka. Zbigniew Bartman,  nominalny przyjmujący, którego Anastasi zrobił atakującym,  uważa, że o  losach przegranego spotkania zadecydował początek czwartego seta: – Uciekli na siedem punktów i nie dali się już dogonić.

Szybko w Muszynie

Po dwóch meczach finału PlusLigi kobiet Muszynianka prowadzi 2:0. Atom Trefl  będzie teraz w Sopocie próbował odwrócić losy walki o mistrzowski tytuł. W Muszynie Atom przegrał pierwsze spotkanie w tie-breaku. To sygnał, że wszystko jest jeszcze  możliwe.

Finał (do 3 zwyc.):

Muszynianka – Atom 3:2 (23:25,25:16,29:27,20:25, 15:13) i 3:0 (25:13,25:22,25:18).

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia